Tgc napisał(a):Ej to Ty od razu "Night Club" z burdelem skojarzyles. Przeciez moglo chodzic o zwyczajna dyskoteke, jakas wiejska potancowke, wyszukana nazwe na zabawe w remizie czy cus. Ale glodnemu chleb na mysli ;-).
Niby tak.

Ale to nie ja porównuję szacowne forum do nocnej speluny, nawet niech będzie, że nieburdelowej, choć night-club i burdel to raczej synonimy.
