Atkins to bardzo dobra książka jeżeli chodzi o chemię ogólną. Wyłożona bardzo przystępnym językiem. Jeżeli natomiast chodzi o to co mieści się pod pojęciem "chemia fizyczna", to Atkins jest niestety dość słaby. Do samej książki czy poprawności podanych tam przykładów nie można mieć zarzutów, ale jest bardzo ogólnikowy i uproszczony. Do tej dziedziny można polecić jako "pomoc" podręcznik Tomassi-Jankowska, niestety słabo przystępny, oraz dwa zbiory zadań: E.W. Kisielewa "Zbiór zadań z chemii fizycznej" (b. trudny, raczej dla ambitnych), i K.Pytel (wyd. skrypciarni AGH).
Do organicznej rzecz jasna McMurry, a druga sztandarowa pozycja z tej dziedziny to preparatyka Vogela (do nieorganicznej Supniewski).
Szczerze mówiąc na moich studiach nie miałem w rękach wiele książek polskich autorów. Poza rysunkiem technicznym Dobrzańskiego i "analizą matematyczną" Krysickiego i Włodarskiego, zasadniczo nie ma po co sięgać po książki polskich autorów, z wyjątkiem paru wąskich dziedzin gdzie po prostu nie drukuje się tłumaczeń autorów zagranicznych bo nie ma takiej potrzeby.
Niestety w polsce zaniechano także wydawania przekładów nowszych wydań zachodnich "almanachów" jak np. Elements of X-Ray diffraction Cullity'ego. Ta niezbędna każdemu zainteresowanemu na poważnie krystalografią rentgenowską cegła (odradzam korzystanie z podręczników krajowych) jest dostępna w wersji polskiej w wydaniu z 1964. Podobnie ma się sprawa z wieloma innymi podręcznikami, zarówno tłumaczeniami jak i krajowymi publikacjami, które nigdy nie zostały wznowione i odwzorowują stan techniki z lat 60, a korzystanie z nich jest konieczne bo nie ma nowszych, a nie wszystko da się wyciągnąć z publikacji angielskojęzycznej nie znając idealnie słownictwa.
Do organicznej rzecz jasna McMurry, a druga sztandarowa pozycja z tej dziedziny to preparatyka Vogela (do nieorganicznej Supniewski).
Szczerze mówiąc na moich studiach nie miałem w rękach wiele książek polskich autorów. Poza rysunkiem technicznym Dobrzańskiego i "analizą matematyczną" Krysickiego i Włodarskiego, zasadniczo nie ma po co sięgać po książki polskich autorów, z wyjątkiem paru wąskich dziedzin gdzie po prostu nie drukuje się tłumaczeń autorów zagranicznych bo nie ma takiej potrzeby.
Niestety w polsce zaniechano także wydawania przekładów nowszych wydań zachodnich "almanachów" jak np. Elements of X-Ray diffraction Cullity'ego. Ta niezbędna każdemu zainteresowanemu na poważnie krystalografią rentgenowską cegła (odradzam korzystanie z podręczników krajowych) jest dostępna w wersji polskiej w wydaniu z 1964. Podobnie ma się sprawa z wieloma innymi podręcznikami, zarówno tłumaczeniami jak i krajowymi publikacjami, które nigdy nie zostały wznowione i odwzorowują stan techniki z lat 60, a korzystanie z nich jest konieczne bo nie ma nowszych, a nie wszystko da się wyciągnąć z publikacji angielskojęzycznej nie znając idealnie słownictwa.
<dl><dd>На границе тучи ходят хмуро</dd><dd>Край суровый тишиной объят</dd><dd>У высоких берегов Амура</dd><dd>Часовые Родины стоят</dd></dl>

