Odniosę się do samego tematu póki nie wdrążę się w dyskusję...
Nie ma chyba jakiegoś odgórnie ustalonego systemu moralnego ateistów, albo ich zasad moralnych, tak jak np. chrześcijanie swoje mają ustalone w Dekalogu. Ale skoro już o przykazaniach mowa, to akurat ich część jest dość uniwersalna i powinna stanowić normę dla każdego człowieka - pierwsze trzy mówią o Bogu, ale reszta wg mnie to rzeczy powszechnie uważane za dobre.
Niemniej jednak każdy decyduje za siebie i każdy w swojej głowie ustala sobie swoje zasady oraz dzieli czyny na te które uważa za złe oraz dobre.
Nie ma chyba jakiegoś odgórnie ustalonego systemu moralnego ateistów, albo ich zasad moralnych, tak jak np. chrześcijanie swoje mają ustalone w Dekalogu. Ale skoro już o przykazaniach mowa, to akurat ich część jest dość uniwersalna i powinna stanowić normę dla każdego człowieka - pierwsze trzy mówią o Bogu, ale reszta wg mnie to rzeczy powszechnie uważane za dobre.
Niemniej jednak każdy decyduje za siebie i każdy w swojej głowie ustala sobie swoje zasady oraz dzieli czyny na te które uważa za złe oraz dobre.
[SIZE="1"]wolałabym się nago w pokrzywach wytarzać, niż być solidarną z niektórymi kobietami.[/SIZE]

