Ann napisał(a):Pierwsze z brzegu co mi przychodzi na myśl to eutanazja starszych członków rodziny, by zarobić sobie na ich organach.
To byłoby morderstwo, a nie eutanazja. A na morderstwa mamy kodeks karny. No i ja mówiłem o prawie dysponowania sobą, a nie kimś.
Ann napisał(a):Rozwój środowisk przestępczych (porwania dla narządów).
Czyli tak naprawdę wbrew temu co się mówi, środowiska przestępcze handlują legalnymi towarami, a nielegalnych nawet nie ważą się tknąć palcem? Tak twierdzisz? A prohibicja to wbrew przekazowi była legalizacj handlu alkoholem prowadząca do powstania i rozwoju środowisk przestępczych? Dzięki, że mnie oświeciłaś. A ja myślałem, że narkotyki (czyli jeden z najbardziej dochodowych interesów mafijnych) są właśnie nielegalne...
Ann napisał(a):Masowe sprzedaże nerek, byle tylko starczyło patologii na wódkę czy opłacenie kredytu.
Rozumiem, że oburzasz się, że będą psuć rynek?
Bo co Cię obchodza nerki jakiejś patologii?Ann napisał(a):Ja tych ludzi potem nie zamierzam za własne podatki leczyć, bo im się zachciało odsprzedać połowę organów, a potem chcą do NFZ, jak organizm zaczyna wysiadać.
Mieszasz systemy walutowe. Na wolnym rynku nie ma NFZ.
Ann napisał(a):W jakiej formie? Bo na pewno nie "daj mi na nowego iPoda to pozwolę Ci żyć".
Np. w formie kolejek do lekarzy, negocjacji w sprawie koszyka świadczeń gwarantowanych, decyzji NFZ dotyczących refundowania nieakceptowanych przez NFZ, ale skutecznych terapii. A to tylko kilka przykładów z obszaru medycyny.
Ann napisał(a):W tym, że to lekarze decydują, komu się ten narząd '"należy". U kogo ma największe szanse przyjęcia się, kto ma przed sobą perspektywę x lat pożycia, często też kryterium jest wiek czy przebyte choroby. Tak czy siak, przynajmniej w teorii, organ dostaje ta osoba, która go najpilniej potrzebuje, a nie ta, która da najwięcej.
Nie, dostaje go osoba, która miała najwięcej szczęścia w nieszczęściu. Czym to kryterium jakościowo różni się od kryterium kasy? Ktoś wygra, ktoś przegra. A w przypadku pierwszego kryterium nie masz nawet żadnego wpływu na to czy spełnisz kryteria.
Ann napisał(a):Och nie wątpię, że z wolnego rynku korzystali by głównie zdesperowani ojcowie chorych dzieci. Nie oszukujmy się, robiłyby to głównie szuje, które na wszystkim widzą możliwość zarobienia. A we mnie to wzbudza zwyczajny, ludzki sprzeciw.
Proponuję więc zniesienie domniemania niewinności, bo przecież korzystają na nim głównie rzeczywiście winni, a nie niewinni.
We mnie wzbudza zwyczajny ludzki sprzeciw, że nie przeszkadza Ci, że na moich organach będą żerowały urzędasy, a na czyichś organach będzie żerować mafia handlarzy organów.Nie żyjemy na najlepszym z możliwych światów - czas przyjąć to do wiadomości i nie zamykać oczu na rzeczywistość.
Ann napisał(a):Gdyby w państwie zapanował powszechny głód, a ja dysponowałabym piekarnią to nie wyobrażam sobie sytuacji windowania cen pieczywa
Ale gdy Państwo właśnie taki proceder uprawia, to jest super... :x
Shahnaz: wpisz sobie w google: handel organami i poczytaj. To chyba jasne, że owe mafie nie ogłaszają statystyk: "ile nerek w tym miesiącu wycięliśmy". Szczególnie, że zapotrzebowanie jest zawsze na konkretny narząd o konkretnym zakresie "parametrów".
Zrozumcież wreszcie, że wolny rynek nic nie każe - możecie rozdawać swoje organy ile chcecie na wolnym rynku. I część ludzi będzie tak robić. To w socjalizmie za wszystko trzeba płacić - najczęściej pośrednio, ale płacić trzeba.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
