A jakby zakazano sprzedaży cytryn, to kto by na tym najwięcej zyskał jak nie mafia, która stałaby się producentem i hurtownią cytryn dla całego kraju? Natomiast ponowna legalizacja sprzedaży cytryn zwiększyłaby konkurencje, a ostatecznie usunęłaby z rynku bardzo wąsko wyspecjalizowaną "mafię cytrynową", która nie miałaby np. sadów jabłoniowych, plantacji winogron itd., więc nie mogłaby rywalizować z szeroko wyspecjalizowanymi, legalnymi producentami i hurtownikami owoców.
Chyba, że nie o tym dyskusja, nie czytałem poprzednich postów dość wnikliwie.
Chyba, że nie o tym dyskusja, nie czytałem poprzednich postów dość wnikliwie.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
