Ann napisał(a):Od kiedy wyciąganie ostatnich pieniędzy od umierających ludzi jest etyczne, zwłaszcza, gdy masz możliwość otrzymania za to wynagrodzenia, po prostu nie z ich kieszeni? Korzystne to jest może dla cwaniaczków chcących się dorobić i generalnie dla bogatej elity, nie większości społeczeństwa.
Ech, jak typowa socjalistka. 2>1. Jeśli mogą przeżyć dwie osoby, zamiast jednej to jest to oczywiście lepsze niż gdy może przeżyć jedna osoba. Gdy masz więcej wolności a państwo mniej władzy to jest to oczywiście lepsze, niż gdy jest odwrotnie.
Ann napisał(a):Wystarczy wklepać do Google non-voluntary euthanasia i od razu staje się jasne, że takie coś nie tylko istnieje, ale jest też praktykowane. Nie możesz zaprzeczać, że jakieś zjawisko się pojawia tylko dlatego, że w PWN nie ma takiego hasła.
Ja nie twierdzę, że to o czym piszesz nie istnieje - ja piszę, że w języku polskim eutanazja nie obejmuje przypadku o którym piszesz.
Ann napisał(a):Z rachunku prawdopodobieństwa i obserwacji holenderskich zwyczajów. Jeśli masz możliwość kupna marihuany na każdym rogu i jest to całkowicie legalne i powszechne to kupisz ją prędzej niż musząc wyszukiwać ją u dilerów i ryzykując wypad do więzienia.
Czyli jednak ludzie nie pędzą do robienia rzeczy nielegalnych wbrew temu co twierdzisz.
Ann napisał(a):Myślisz, że ktoś by Ci powiedział, gdyby zdobył nerkę nielegalnie? Pacjenci mieliby głęboko w dupie, czy narząd, który kupują pochodzi od samego sprzedającego czy jego dziadka, byle tylko cena była przystępna.
Istotne jest to czy mając wybór legalne albo nielegalne źródło wybraliby nielegalne. Z początku twierdziłaś, że na pewno wybraliby nielegalne, a teraz jak widać wycofujesz się z tego stwierdzenia.
Ann napisał(a):Błędnie zakładasz, że każda z tych nieubezpieczonych osób potrzebuje pomocy medycznej.
Czyli jednak nie ma pomoru, czyli sama przyznajesz, że Twój argument jest inwalidą.
Ann napisał(a):Gdyby banki organów miały funkcjonować na tej samej zasadzie, co banki czasu, to nie widzę przeszkód.
No widzisz. Kreujesz problemy tam gdzie ich nie ma.
Ann napisał(a):I cały świat ma Ci paść do stóp, bo Tobie to nie wystarcza? To w takim razie istnienie jakiegokolwiek prawa jest zamachem na Twoją wolność, bo może Ty akurat byś chciał sobie coś ukraść, bo Ci dzieci głodują.
Typowa socjalistka - zarządzanie moją własnością jest kradzieżą.:roll: A cały świat ma Tobie paść do stóp, bo Ty chcesz się rządzić moją własnością?
Ann napisał(a):To, że w mojej opinii wolny rynek organów byłby już wtedy zbędny. Każdy ma co chciał.
Nie. Regulacje są zbędne. Wolny rynek daje każdemu szanse zdobyć to co chce - regulacje tę możliwość odbierają.
Ann napisał(a):No a ja nie chcę, będziemy się tak licytować? Życie nie polega na spełnianiu Twoich zachcianek. Nadal tych wspaniałych statystyk i powalających argumentów z Twojej strony nie poznałam.
Tak się składa, że moje zachcianki to zachcianki uzasadnione na wszelkie sposoby o których pisałem. A to nie ja piszę, że panuje masowy pomór z braku świadczeń medycznych z moich pieniędzy. A argumenty przedstawiam Ci cały czas - jak widać skutecznie skoro wycofujesz się z kolejnych bzdur które piszesz.
Ann napisał(a):A więc całe prawo jest wadliwe.
A skąd. Nic takiego nie wynika z tego co pisałem.
Ann napisał(a):Tak samo jak nie możesz sprzedać własnoręcznie przyrządzonej gorzały nieletnim, nie zawsze prawo do dysponowania swoją własnością stoi na pierwszym miejscu.
Co można uzasadnić zasadą nieszkodzenia innym. Regulacje o których mówimy szkodzą, a ich brak byłby z korzyścią dla wszystkich.
Ann napisał(a):To Ty najwyraźniej masz spore problemy z dostrzeżeniem, że system w USA działa na innej zasadzie niż ten, który Ty oferujesz
Czyli powołałaś argument, który jest inwalidą. Po raz kolejny się wycofujesz ze swoich bzdur.
Ann napisał(a):Coś strasznie bronisz się przed wyjaśnieniem mi, co zrobić z osobami, które nie posiadając ubezpieczenia wpadną nagle pod samochód lub dostaną zawału na ulicy.
A dlaczego mam Ci wyjaśniać rozwiązanie nieistniejącego problemu?
Ann napisał(a):Bo w równaniu nie jesteście tylko Ty, Twoje dziecko i ten Pan, ale miliony innych chorych ludzi.
No właśnie. Ja daję szanse wszystkim. Ty namiętnie chcesz odebrać ją niektórym. Ja uwzględniam wszystkich, Ty wybranych.
Ann napisał(a):Osoba mająca największe szanse na przeżycie z tą nerką, a nie ta, która da najwięcej kasy. I owszem, uważam to za normalne i rozsądne wyjście.
No skoro uważasz, że rozsądne jest, żeby szanse przeżycia miała tylko jedna osoba wybrana przez przypadek albo urzędasa, zamiast wszystkich, to gratuluję etyki.
Ann napisał(a):Ale odebrać ją X innym, którym by się ta nerka z medycznego punktu widzenia bardziej przydała. Wspierajmy najsilniejszych, którzy przeżyją i coś do społeczeństwa wniosą, a nie najbogatszych.
Ja nikomu szansy nie odbieram. To Twoja domena. Ja chcę ją dać wszystkim, w przeciwieństwie do Ciebie.
Ann napisał(a):Wybacz, że mi się serce nie kraje nad czyimś wymyślonym na potrzeby tej dyskusji dzieckiem
Wybacz mnie i matematyce, że 2>1, niż jeden i szansa przeżycia dla dwóch osób zawsze będzie lepsza niż szansa przeżycia dla jednej osoby.
Proponuję więc (idąc Twoim tropem), żeby nie leczyć dzieci socjalistów - jako dzieci jednostek ułomnych też będą ułomne. Powinniśmy konsekwentnie preferować jednostki najsilniejsze, które najwięcej wniosą, czyli dzieci wolnorynkowców, a dzieci socjalistów zajmują kolejkę.
Humanus: nie podejrzewam Cię o trolling. Myślę po prostu, że doszukujesz się w związku frazeologicznym czegoś czego w nim nie ma.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
