Nie istnieje ateistyczny system moralny, tak samo jak i teistyczny.
Wszystkie zasady uważane za "dobre" wyewoluowały dzięki rozumowi np. nie zabiję kogoś, bo on może mnie zabić, nie okradnę kogoś bo on mnie okradnie.
Człowiek nie lubi się przemęczać, nie lubi być zagrożony i niektóre zachowania lepiej gasić w zalążku.
Inna sprawa np. wybaczenia itp. czasem warto dać komuś drugą szansę i jest to po prostu ludzkie.
Kościół zawarł w swoim dekalogu wszystkie te prawdy lecz są one tylko pożyczone z ogólnie przyjętych zasad.
Niestety od najmłodszych lat jest na wbijane do głów, lub sugerowane, że wszystkie te zasady ustanowiła religia i dopiero ona wprowadziła je w życie ku ogólnie przyjętemu dobru ludzkiemu.
Wszystkie zasady uważane za "dobre" wyewoluowały dzięki rozumowi np. nie zabiję kogoś, bo on może mnie zabić, nie okradnę kogoś bo on mnie okradnie.
Człowiek nie lubi się przemęczać, nie lubi być zagrożony i niektóre zachowania lepiej gasić w zalążku.
Inna sprawa np. wybaczenia itp. czasem warto dać komuś drugą szansę i jest to po prostu ludzkie.
Kościół zawarł w swoim dekalogu wszystkie te prawdy lecz są one tylko pożyczone z ogólnie przyjętych zasad.
Niestety od najmłodszych lat jest na wbijane do głów, lub sugerowane, że wszystkie te zasady ustanowiła religia i dopiero ona wprowadziła je w życie ku ogólnie przyjętemu dobru ludzkiemu.

