Od kiedy ostatni raz udzielałem się w wątku minęło trochę czasu, obejrzałem trochę nowych seriali, więc czas podsumować.
Sons of Anarchy - 6/10
Naprawdę nie mam bladego pojęcia, skąd się biorą te zachwyty i bardzo wysokie oceny na wszystkich portalach filmowych. Średnia na filmwebie 8.3, na imdb 8.6 - nigga wat? Kiedy patrzy na te oceny, to się zaczynam zastanawiać, czy to na pewno właściwy serial oglądałem. Nie mówię, że serial był beznadziejny, bo jest parę rzeczy, dla których warto dać mu szansę, ale bilans wad i zalet jest moim zdaniem niekorzystny. Wyliczę kilka minusów, coby nie być gołosłownym:
-Słaba gra aktorska
-Dużo słabych dialogów
-Co drugie słowo w wypowiedzi to 'shit'
-Mało wiarygodne metamorfozy postaci
-Mało wyraziste postacie, sztuczne próby nadawania głębi tymże postaciom, trudno znaleźć sobie ulubioną, najlepsze kreacje to raczej postacie poboczne
Game of Thrones - 9/10
Jeden z moich najbardziej ulubionych seriali, szkoda tylko, że tak długo będziemy musieli czekać na kolejny sezon - chociaż z drugiej strony będzie więcej czasu dla reżyserów na dopracowanie tego dzieła.
Jeden z nielicznych seriali, w którym jest tak wiele postaci pierwszoplanowych, które w dodatku są tak charakterystyczne. Do tego dochodzi także świetna gra aktorska, zwłaszcza aktorów grających Tyriona Lannistera oraz Aryę Stark. Trudno mi wymieniać po kolei wszystkie rzeczy, które złożyły się na tak wysoką ocenę tej perełki, jest ich tak dużo. Dodam jeszcze tylko piękne scenerie, ciekawą fabułę, dobre zwroty akcji, wielowątkowość i ogólny klimat serialu. Nie jestem fanem fantastyki, ale obok tak dobrego serialu trudno przejść nawet tym, którzy nie mają pokoju obwieszonego smokami
Breaking Bad - 9/10
krótka recenzja później
Entourage - 8/10
W wypadku Entourage nie ma co się za dużo rozpisywać, jest to lekki serial o grupie przyjaciół, którzy razem dorastali w Queens, a kiedy jeden z nich rozpoczął karierę aktorska, zamieszkali razem w Hollywood. Pierwsze kilka odcinków mnie zniechęciło, ale później się całkowicie wciągnąłem - dlatego warto się zastanowić przed sięgnięciem po ten tytuł, bo ma bodajże 8 sezonów :p, z których wszystkie stoją na dobrym poziomie. W serialu warto wyróżnić postać Ariego Golda, agenta filmowego granego przez Jeremy'ego Pivena - warto obejrzeć ten serial chociażby dla niego, gwarantowana solidna dawka śmiechu podczas jego pocisków na podwładnych.
Chuck - 8/10
krótka recenzja później
Sons of Anarchy - 6/10
Naprawdę nie mam bladego pojęcia, skąd się biorą te zachwyty i bardzo wysokie oceny na wszystkich portalach filmowych. Średnia na filmwebie 8.3, na imdb 8.6 - nigga wat? Kiedy patrzy na te oceny, to się zaczynam zastanawiać, czy to na pewno właściwy serial oglądałem. Nie mówię, że serial był beznadziejny, bo jest parę rzeczy, dla których warto dać mu szansę, ale bilans wad i zalet jest moim zdaniem niekorzystny. Wyliczę kilka minusów, coby nie być gołosłownym:
-Słaba gra aktorska
-Dużo słabych dialogów
-Co drugie słowo w wypowiedzi to 'shit'
-Mało wiarygodne metamorfozy postaci
-Mało wyraziste postacie, sztuczne próby nadawania głębi tymże postaciom, trudno znaleźć sobie ulubioną, najlepsze kreacje to raczej postacie poboczne
Game of Thrones - 9/10
Jeden z moich najbardziej ulubionych seriali, szkoda tylko, że tak długo będziemy musieli czekać na kolejny sezon - chociaż z drugiej strony będzie więcej czasu dla reżyserów na dopracowanie tego dzieła.
Jeden z nielicznych seriali, w którym jest tak wiele postaci pierwszoplanowych, które w dodatku są tak charakterystyczne. Do tego dochodzi także świetna gra aktorska, zwłaszcza aktorów grających Tyriona Lannistera oraz Aryę Stark. Trudno mi wymieniać po kolei wszystkie rzeczy, które złożyły się na tak wysoką ocenę tej perełki, jest ich tak dużo. Dodam jeszcze tylko piękne scenerie, ciekawą fabułę, dobre zwroty akcji, wielowątkowość i ogólny klimat serialu. Nie jestem fanem fantastyki, ale obok tak dobrego serialu trudno przejść nawet tym, którzy nie mają pokoju obwieszonego smokami

Breaking Bad - 9/10
krótka recenzja później
Entourage - 8/10
W wypadku Entourage nie ma co się za dużo rozpisywać, jest to lekki serial o grupie przyjaciół, którzy razem dorastali w Queens, a kiedy jeden z nich rozpoczął karierę aktorska, zamieszkali razem w Hollywood. Pierwsze kilka odcinków mnie zniechęciło, ale później się całkowicie wciągnąłem - dlatego warto się zastanowić przed sięgnięciem po ten tytuł, bo ma bodajże 8 sezonów :p, z których wszystkie stoją na dobrym poziomie. W serialu warto wyróżnić postać Ariego Golda, agenta filmowego granego przez Jeremy'ego Pivena - warto obejrzeć ten serial chociażby dla niego, gwarantowana solidna dawka śmiechu podczas jego pocisków na podwładnych.
Chuck - 8/10
krótka recenzja później
jakiś mądry cytat

