Sajid napisał(a):Wyskoczyłeś jak filip z konopii. Czemu mnie zacytowałeś, co twoje słowa mają do moich, bądź ogólnie do tego wątku? Nie wiem o co ci chodzi, chcesz zaprzeczyć, że służba w armii okupanta jest zdradą?Dla np. Belgów (jednym z nich był Degrelle) okupacja niemiecka nie była zagrożeniem dla ich bytu, tj. właśnie etniczności i państwowości. Dużo groźniejszy był sowiecki komunizm, i przeciwko niemu Degrelle walczył. Ale nawet i stalinizm nie niósł takiego niebezpieczeństwao, jak współczesna obca rasowo i kulturowo imigracja, popierana przez zdradzieckie lewacwo. Z kolei dla wielu narodów wchłoniętych lub zagrożonych przez ZSRS (Bałtowie itp.) przyjście Niemców było po prostu wyzwoleniem.
Sajid napisał(a):Nie jest mowa o wojnie a o formacji. SS to formacja paramilitarna.Nie wykręcaj kota ogonem. O SS mówi się niemal wyłącznie w kontekście udziału tej formacji w wojnie - działaniach frontowych lub tyłowych. Nie przypominam sobie, by ktoś się głębiej zajmował biurem SS do spraw ochrony lasów (a było coś takiego, było...
)
