A mnie zastanawia jedno. Wiele osób tutaj z lewej strony twierdzi, że państwo nie działa dobrze bo ma za mało pieniędzy. Problem w tym, że gołym okiem widać, że państwo nie potrafi gospodarować nawet tym co ma. Ostatnio był raport NIKu z którego wynika, że niegospodarność państwa opiewa na kwotę porównywalną z tym co państwo ściąga co roku z tytułu PIT. Osoby domagające się zwiększenia kwoty jaką ma dysponować państwo wydają się żyć w jakiejś alternatywnej zupełnie od naszej oderwanej rzeczywistości. Bo skoro państwo nie potrafi gospodarować kwotą w wysokości X to nagle jak damy mu kwotę X plus Y to stanie się cud i będzie potrafiło sensownie wydać te pieniądze?
Zwiększanie budżetu czy to państwa, czy to NFZetu czy to innych państwowych instytucji w żaden sposób nie przyczyni się do poprawy ich działania a jedynie sprawi, że marnotrawstwo będzie większe a ludzie (nie licząc pracowników państwowych) zbiednieją.
Zwiększanie budżetu czy to państwa, czy to NFZetu czy to innych państwowych instytucji w żaden sposób nie przyczyni się do poprawy ich działania a jedynie sprawi, że marnotrawstwo będzie większe a ludzie (nie licząc pracowników państwowych) zbiednieją.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

