Patafil napisał(a):Powtarzam - jeżeli za rogiem czai się niebezpieczniejszy wróg, to honor trzeba schować do kieszeni.Nie dość, że robisz za adwokata zdrajców (do tego takich, którzy działali na rzecz okupanta także twoich rodaków) to jeszcze zwyczajnie manipulujesz. De Grelle stanął u boku Rzeszy w 1941 roku gdy to Rzesza zaatakowała Związek Radziecki, a nie gdy Związek Radziecki silnie parł na Europę. Zaś gdy ZSRR było już w momencie parcia na Europę to Belgia po konferencji w Teheranie mogła się czuć bezpieczna pozostając w alianckiej strefie wpływów.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
