korsarz napisał(a):jeszcze lepiej, a cóz to jest takiego ten majątek państwowy?
Państwo nie ma nic, państwo najpierw musi ukraść wszystkim tutaj żeby komuś coś dać.
Coś w tym jest, niemniej zakładając konieczność istnienia państwa (w przeciwieństwie do Ciebie, ja to uznaję) musimy zdawać sobie sprawę z tego, że będzie ono posiadało jakiś majątek, na który trzeba się ściepnąć. W praktyce, jak pokazuje historia, najlepiej ludziom się żyło w systemach, gdzie istniało silne państwo z silną armią, kontrolujące sektory wprost powiązane z bezpieczeństwem i transportem (rzeczy, które są potrzebne bez wyjątku dla wszystkich). A poza tym wolny rynek, dla wszystkich, przy zdrowym poziomie podatków (góra 20-25%), a nie grabieży ponad połowy dochodu na utrzymanie tej hydry nienasyconej
. Przy niskiej biurokracji i czystych, jawnych wydatkach oraz odpowiedzialności urzędniczej takie państwo by się sprawdziło naprawdę nieźle. Zdecydowanie wolę coś takiego niż waszą libertariańską utopię, która nigdy nie nastąpi, a nawet jak nastąpi to raz dwa ktoś ją rozjebie.

