Sajid napisał(a):A co koniec końców pokazała historia? Mam rozumieć, że wybór był między młotem a kowadłem? Zachód Europy miał jeszcze inny wybór i ten wybór mu się opłacił.
No. Sprzedali Polskę Sowietom. Im się opłacił. My im za lata komunizmu dziękujemy.
Sajid napisał(a):Cóż mają powiedzieć ci AK-owcy, którzy nawet będąc w postokroć mniej komfortowej sytuacji niż Belgowie nie zhańbili się zdradą?
Jaką zdradą? Przecież Ci napisałem ze nie było zdrady. Okupacja Polski przez Niemców różniła się od aksamitnej okupacji w której znalazła się i Belgia. Dla nas rzeczywiscie bratanie się z nazistami byłoby ewidentną zdradą, ponieważ do nas naziści mieli zupełnie inny stosunek niż do Belgów czy Norwegii. Rozumiesz to? Patrzysz przez pryzmat Polaka, i patrzysz poprawnie, jednak nie widzisz oczami nie-Polaka. Dla Belga podejmowanie pewnych decyzji w ówczesnej Europie, oglądanej całościowo, a nie tylko ograniczonej do "naziści są źli" wyglądało zupełnie inaczej niż dla Polaka. Degrelle nie był zdrajcą. Podjął decyzję, wybrał sojusznika. Naziści nie byli jedyną stroną tego co się działo.
Sajid napisał(a):Przepraszam, czy ty czasem nie wpadasz tu czasem coś pisać o upadku wartości i ducha starej Europy?!
Tak, ja. Od dawien dawna ludzie wchodzili w polityczne i militarne sojusze. Hę, co ciekawsze, tacy starożytni rzymianie zdradzali się nawzajem kierowani żądzą władzy. Degrelle był koniec końców idealistą.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.

