Sajid napisał(a):Nie byli i chętnie się nawzajem układali.Nadal się pytam, co z tego? Układali się na tyle, na ile musieli, tzn. na ile było to konieczne z przyczyn politycznych. Tym niemniej tą siłą byli. USA w czasie zimnej wojny też się układały z ZSRS (układy SALT itp.) i przestały być siłą, która stopowała czerwonych? Nawet razem z nimi polecieli se w 1975 r. w kosmos...
Co za człowiek, nic nie kuma, a później się jeszcze obraża...Sajid napisał(a):Różnica polega na tym, że alternatywą dla lewactwa nie jest bycie patafilowym naziolem.Za to twój lewacki światopogląd, zawsze i wszędzie wybielający komuchów... Ale mniejsza z tym. Co to ostatniego zdania, jest to rzeczywiście tragiczny paradoks naszych czasów. Ci ludzie - Polacy i nie tylko - walczyli za wolność, przelewali krew i wieczna chwała Im za to! Tylko w co ich trud się przemienił? Jak to wygląda z perspektywy tych prawie 70 lat? Europa pełna imigrantów; Europa, gdzie niszczy się tradycję, tożsamość i etniczność, ech, szkoda gadać. Czy o taką Europę walczyli np. akowcy, na których się stale powołujesz? Z całą pewnością nie, i wiem co mówię, bo mam w rodzinie kombatantów. Co by np. powiedzieli wielcy przywódcy z tamtych lat (np. Churchill czy de Gaulle), gdyby mogli zobaczyć swoje kraje dzisiaj? A to właśnie ten ,,zwycięski'' rok 1945 był tego początkiem, czy ktoś chce, czy nie... Dlatego z perspektywy czasu nie jest to wszystko tak oczywiste, jak byśmy chcieli. Kobyła historii poniosła nieco...
Różnica, której twój wąski światopogląd nie jest w stanie zrozumieć.
Patafilu, wszyscy ludzie walczący z nazistami (np. u nas w Polsce) byli lewakami?

