DziadBorowy napisał(a):Jakie to ma znaczenie? Nie rozumiesz jaka jest podstawowa różnica miedzy zwykłym pracownikiem a urzędnikiem (pomijając, że urzędnik nie zwiększa PKB i jest na utrzymaniu zwykłego pracownika)?Bardzo często nie grożą żadne konsekwencje? To sprawa jest wykryta, wina udowodniona i konsekwencji nie ma? Znasz jakieś konkretne przykłady?
Ano taka, że zwyczajny pracownik nie może pozwolić sobie na niekompetencję, bo zwyczajnie pracę straci. Natomiast urzędnikowi, za narażanie państwa na straty bardzo często nie grożą żadne konsekwencje. Nie mówiąc już o sytuacjach w których poszkodowanym przez urzędasa nie jest państwo a osoba prywatna.
Cytat:Nie są. Ale nie nazywają kradzieży sprawiedliwością.Sprawiedliwie swoje ukradzione odzyskują.
Cytat:Któryś znany prawnik-publicysta napisał (nie pamiętam który), że aby doprowadzić Polskę do bankructwa wystarczyłoby wymusić przestrzeganie prawa u przedsiębiorców. Stosując się w 100% do tego co zaserwowało im państwo przez swoją sraczkę legislacyją większość firm padła by w ciągu kilku miesięcyMimo tego, że kradną, to i tak jesteśmy coraz bliżej bankructwa. Mogli oszczędzić nam agonii.
Cytat:Natomiast jeżeli o mnie chodzi to skoro państwo działa na moją niekorzyść to ograniczenie tego co trafia z mojej kieszeni do państwa jest jedynie minimalizacją strat. Oczywiście inaczej traktuję działalność przestępczą w stylu mafii paliwowych a inaczej działalność polegającą na kombinatoryce gdy przedsiębiorca ma alternatywę: albo kombinuje i utrzymuje się na rynku albo przestrzega w 100% prawa i bankrutuje.Ale nie jest to stan, którym należy się chwalić. To pragmatyka.
Cytat:No właśnie - się oszukują. I wbrew temu co Ci się wydaje jest to znacznie trudniejsze niż oszukiwanie na państwowym. Bo żadne przedsiębiorstwo nie chce być oszukane. Natomiast "państwu" bardzo często to wisi.Spierałbym się mocno z tą łatwością. Sam byłem świadkiem jak już w założeniach, podmiot, który wykonał robotę miał nic nie dostać. I każdy miał w dupie ten podmiot i jego pracowników. (Firma, która nie miała absolutnie żadnych pracowników budowlanych i maszyn, albo ich nie wykorzystywała, bo jednak warunki dostępu do przetargu spełniała, wygrywała przetargi w kraju i wykorzystywała podwykonawców lokalnych, nie wykazując ich podmiotom publicznym). Potem wykorzystana firma nie mogła dochodzić swoich praw, bo nie była stroną w przetargu i nie mogła uzyskać zaświadczenia, że coś zrobiła, bo formalnie wykonał robotę ten, który przetarg wygrał. Tak to ładnie umowy między prywatnymi podmiotami, są konstruowane. Potem nagle nie możesz się dodzwonić, firma zmienia siedzibę, przekształca się... ech. Przykre to było, jak szef nie mógł zapłacić pracownikom fizycznym, z którymi miałem okazję rozmawiać przy pracy. I co ma im powiedzieć? Oszukali mnie, banda złodziei! Może iść do sądu, a tam się go zapytają, czemu nie został wykazany jako podwykonawca, czemu się na to zgodził, czemu nie zadbał o bezpieczeństwo przedsiębiorstwa itd.?
Cytat:Nieprzypadkowo największe przekręty nie mają miejsca na drodze partnerstwa podmiot prywatny- podmiot prywatny ale na styku działalności podmiotów prywatnych z państwem.Większość firm cieszy się z wygrania przetargów, bo przynajmniej jak wykonają zamówienie, to mogą liczyć na kasę, o co dzisiaj w prywatnym sektorze jest ciężko. A firmy prywatne robią takie wały, o których Ci się nawet nie śniło. Patrz budowy dróg i np: przywożenie tych samych materiałów kilkakrotnie.
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman
EL
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman
EL

