Rojza napisał(a):Proszę bardzo.
Ktoś chce się pochwalić że on też?
A podobno mieliście mieć własny, ukryty temat na takie rzeczy. Ale niee, trzeba się pochwalić w kolejnym temacie, "niech nas zobaczą"... A później pretensje że kamieniami rzucają

nonkonformista napisał(a):Czyż znacząca rola w życiu społecznym nie objawia się wpływem na władzę państwową?
Jaki wpływ miał kler na władzę państwową w realiach ZSRR? Bo albo jakiś miał, albo antyklerykalizm w ogóle w ZSRR nie istniał (wg twojej definicji). Jedynym antyklerykalizmem jaki znasz jest antyklerykalizm "oddolny", czyli wrogość ludu wobec kleru sprzymierzonego z państwem; tymczasem zjawisko antyklerykalizmu przybiera naprawdę masowe i groźne formy jako wrogość państwa wobec kleru sprzymierzonego w jakiś sposób z ludem, i idzie w parze z wrogością państwa wobec samego ludu

Co logiczne, w przypadku antyklerykalizmu państwowego kler nie ma wpływu na władzę, nawet jeśli cieszy się poparciem ludu i odgrywa w jego życiu znaczącą rolę - co prowadzi do wniosku, że antyklerykalizm państwowy wystąpić może jedynie w warunkach społeczeństwa niereligijnego (pozorny paradoks!), które władzę ustawia "pod siebie", lub w warunkach w których władza zupełnie nie liczy się z ludem, czyli w warunkach totalitarnych.