Nie wiem czy Berzerker nie uzna tego za nadinterpretację, ale jego odpowiedź w innym temacie odrobinę wyjaśnia też tę sytuację.
Innymi słowy, lewica zawsze będzie sprawiała większe wrażenie "przyjazności" bo w końcu "każdemu wg potrzeb" i nikt nie zostanie "bez opieki", nie? Dlatego, żeby był wolny rynek musi być trochę zamordyzmu, który te "przyjazne człowiekowi" ideologie będzie skutecznie tępić. Inaczej będzie obsuwa. Wątpię jednak, by zamordyzm wprowadzony w imię wolnego rynku miał szansę na dłuższą metę przetrwać. Raczej mam na myśli zwykły, towarzyszący każdej władzy, która szybszym lub wolniejszym krokiem dochodzi do wniosku, że duża dawka wolnego rynku (acz niekoniecznie absolutna) po prostu w dużej mierze bardziej się opłaca.
Berzerker napisał(a):Wiesz, czytałem kiedyś ciekawy esej dotyczący przemian jakie wprowadzali prorocy pomiędzy Izraelitami. Wzywali ku temu, co nie miało być "przyjazne" dla człowieka, i co stanowiło odwrotność "kultu przyrody": "męska energia, odporność na ciosy przeznaczenia, hart, wojowniczość i gotowość na deprywację fizyczną, wyrzeczenie, i nade wszystko surowość prawa.". To było dobre. Na takim samym podłożu funkcjonował między innymi Rzym. Przyjazne dla człowieka są teraz świeckie humanizmy - nie ma w nich też "zbetonowanego doktrynerstwa" ani ascetyzmu - i inne takie pierdy prowadzące donikąd. To, co wielkie, nigdy nie jest "przyjazne dla człowieka".
Innymi słowy, lewica zawsze będzie sprawiała większe wrażenie "przyjazności" bo w końcu "każdemu wg potrzeb" i nikt nie zostanie "bez opieki", nie? Dlatego, żeby był wolny rynek musi być trochę zamordyzmu, który te "przyjazne człowiekowi" ideologie będzie skutecznie tępić. Inaczej będzie obsuwa. Wątpię jednak, by zamordyzm wprowadzony w imię wolnego rynku miał szansę na dłuższą metę przetrwać. Raczej mam na myśli zwykły, towarzyszący każdej władzy, która szybszym lub wolniejszym krokiem dochodzi do wniosku, że duża dawka wolnego rynku (acz niekoniecznie absolutna) po prostu w dużej mierze bardziej się opłaca.
There is a crack in everything. That’s how the light gets in.

