Wookie... z wymogu Hume'a wynika, że słowo jest zawsze sensowne wówczas kiedy odnosi się bezpośrednio lub pośrednio do doświadczenia. Z tego by wynikało, że mój fryczybzik byłby sensowny na tej zasadzie, że to słowo odnosi się pośrednio do doświadczenia w taki sposób, że każde słowo składające się na jego definicję jest empirycznie doświadczalnie. Jeśli się mylę to mógłbyś mi objaśnić dlaczego i co dokładnie zatem oznacza "pośrednio doświadczalny"?
No i jaki jest sens drugiej części wymogu Hume'a, czyli "[i]Rozumiemy je, gdy potrafimy go użyć w zdaniu rozstrzygalnym przez doświadczenie"?
[/i]
Od kiedy te słowa razem ze tworzą termin "empiryczny"?
No i jaki jest sens drugiej części wymogu Hume'a, czyli "[i]Rozumiemy je, gdy potrafimy go użyć w zdaniu rozstrzygalnym przez doświadczenie"?
[/i]
idiota napisał(a):"poza rzeczywistością" są ja najbardziej empirycznymi terminami.
Od kiedy te słowa razem ze tworzą termin "empiryczny"?
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch
K.Bunsch

