Wookie napisał(a):Widzisz, problem z "Bogiem" tkwi chyba właśnie w tym, że ani Ty nie możesz mi udowodnić, że rozumiesz słowo "Bóg", ani ja Tobie że go nie rozumiem. Bo jak to zrobić? Nie mamy żadnego poza językowego świadectwa, które mogłoby nas przekonać do któregoś z tych poglądów.
W ten sposób, równie dobrze, można propagować "teizm semiotyczny" i twierdzić, że wszelkie pogaduchy o Bożym Nieistnieniu (a skoro wszelkie, to ateizm semiotyczny też) są pozbawione sensu.
