Sajid napisał(a):O mieszkańców USA lub państwo a raczej jego budżet.Wraz ze wzrostem bogactwa mieszkańców USA w podobnym tempie wzrastało bogactwo poszczególnych stanów i ostatecznie USA. Nie trzeba być Sherlockiem żeby odkryć taką prawidłowość dla wszystkich społeczeństw na przestrzeni wieków. Natomiast, tak jak już wspomniałem, istniało wiele państw "bogatych", w których PKB pc było bardzo małe (właściwie to większość państw starożytnych, z wyjątkiem Grecji, wiele państw średniowiecznych, ZSRR, Chiny, Kuba, Wenezuela, w Korei Północnej państwo jest tak samo biedne jak obywatele, więc ten przypadek odpuszczę).
Cytat:Bogactwo państwa sensu stricte to wygląd jego budżetu.To czekam na przykład jednego "biednego" państwa, w którym obywatele są "bogaci". Albo, co równoważne, a nawet i lepsze, przedstawienia długofalowego trendu korelacji ujemnej bądź zerowej wzrostu bogactwa mieszkańców i państwa dla jakiegoś społeczeństwa.
Gdybyśmy państwo obarczyli masą ograniczeń i uniedogodnień (jeśli chodzi o fiskalizm lub państwową działalność gospodarczą, finansową) to w warunkach wysokiego pkb mogłoby mieć to państwo w istocie niskie środki na wykonywanie swoich zadań. Oczywiście gdy tej gospodarki rynkowej będzie za mało to tak czy owak będzie mieć niskie.
Cytat:A musi działać? Przecież to jest nieistotne z punktu widzenia moich spostrzeżeń. Państwo teoretycznie może nie być bogate przy założeniu istnienia bogatego społeczeństwa.Jak wyżej. Teoretycznie to państwo może nie istnieć, ale przecież nie o teorię nam chodzi.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
