Witam to mój pierwszy post tutaj i w sumie tylko tu piszę dlatego że nie wiem gdzie zacząć i się przywitać. Od dziecka byłem wychowywany w "wierze katolickiej", która to w mojej rodzinie jest bardzo silnie zakorzeniona. Ja osobiście od ok 15 lat (mam 26) kompletnie nie wierze w boga, jezusa, czy innego szatana, a na widok księży mam chęć po prostu przywalić mu w ryj (ale to historia z lat szkoły pdst utrwalona w mej pamięci na która przyjdzie czas). Dlaczego tu trafiłem? A dlatego że chce poznać innych ludzi, którym wiara w jakieś wymyślone "bóstwa" nie robi wody z mózgu i mają własny rozum odseparowany od tego w co wierzą i wciskają ludziom klechy.
ps. kolega nonkonformista poruszył istotny wątek mej silnej niechęci do chrześcijaństwa odnośnie przykazania "nie zabijaj" gdzie to kościół zabijał kobiety jako czarownice, chore dzieci jako kare za grzechy rodziców, wyznawców innych religii jak i niewierzących. I niech powie jakiś wielki chrześcijanin czy to było robione zgodnie z nauką ich jezusa, skoro ludzie mający pielęgnować wiarę sami postępowali niezgodnie z jej zasadami i ją niszczyli?
ps. kolega nonkonformista poruszył istotny wątek mej silnej niechęci do chrześcijaństwa odnośnie przykazania "nie zabijaj" gdzie to kościół zabijał kobiety jako czarownice, chore dzieci jako kare za grzechy rodziców, wyznawców innych religii jak i niewierzących. I niech powie jakiś wielki chrześcijanin czy to było robione zgodnie z nauką ich jezusa, skoro ludzie mający pielęgnować wiarę sami postępowali niezgodnie z jej zasadami i ją niszczyli?

