Avx napisał(a):Rządy Clintona były dość okay, względnie, porównując z Bushem i Obamą.
Jeeej, wam wystarczą etykietki.
Reagan "jestem liberałem gospodarczym" - skoro tak mówi, na pewno wszystko co robi, jest liberalne gospodarczo !
Clinton "jestem liberałem w Amerykańskim, socjalnym sensie" - skoro tak mówi, to na pewno wszystko co robi, jest socjalne
Ale jakie etykietki? Reagan dokonał największych cięć podatkowych w historii.
Reagan aggressively cut income taxes from 70% to 28% for the top income tax rate.
Potem przychodzi Clinton i podnosi poziom opodatkowania do 40%. A potem mamy Busha i cięcia podatkowe http://en.wikipedia.org/wiki/Bush_tax_cuts
![[Obrazek: 500px-MarginalIncomeTax.svg.png]](http://3.bp.blogspot.com/-MWa1Kt7M0kc/Tlw9phJp0jI/AAAAAAAAAks/CdrzSvWpens/s320/500px-MarginalIncomeTax.svg.png)
A jak wyglądała kwestia zatrudnienia i wzrostu produktu krajowego brutto przy różnych prograch podatkowych?
![[Obrazek: marginal_tax_chart.jpg]](http://www.americanprogress.org/wp-content/uploads/issues/2011/06/img/marginal_tax_chart.jpg)
![[Obrazek: taxrategrowthchart1.png]](http://thinkprogress.org/wp-content/uploads/2012/04/taxrategrowthchart1.png)
Po prostu wasze liberalne teorie to lipa. Gdzie bum gospodarczy, który powinny dać cięcia podatkowe?
Gdy USA zaczęły ciąć podatki, zaczęły się pogrążać.
Chociaż oczywiście jedna grupa społeczna odniosła ogromny sukces ekonomiczny (najbogatsze 1%):
