Syn przyjaciół ma mnie za autorytet we wszelkich dziedzinach (na wyrost oczywiście).
Zadał mi ostatnio pytanie czy grawitacja jest największa na powierzchni planety, czy w jakimś innym miejscu.
Na chłopski rozum chyba tak, bo w centrum masy planety wynosi 0, potem wzrasta do powierzchni, a potem maleje wraz z oddalaniem się od planety.
A może jest inaczej, bo wiadomo - chłopski rozum czasami zawodzi?
Zadał mi ostatnio pytanie czy grawitacja jest największa na powierzchni planety, czy w jakimś innym miejscu.
Na chłopski rozum chyba tak, bo w centrum masy planety wynosi 0, potem wzrasta do powierzchni, a potem maleje wraz z oddalaniem się od planety.
A może jest inaczej, bo wiadomo - chłopski rozum czasami zawodzi?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

