exodim napisał(a):Ale wraz z oddalaniem się od jądra Ziemi (skupiającego większość masy), także zmniejsza się siła grawitacji od tej masy, mimo że wzrasta od innej, wyżej położonej. W związku z tym, że gęstość planety nie jest stała (w jądrze dochodzi do bodaj 20 g/cm^3) trzeba by było jakieś całki policzyć. Chyba największa jest na powierzchni, mimo wszystkoTak się właśnie zastanawiałem, jako że grawitacja rośnie proporcjonalnie do masy, ale maleje proporcjonalnie do kwadratu odległości, to czy przyrost masy poza jądrem jest na tyle duży, aby zrekompensować straty siły grawitacyjnej spowodowany oddalaniem się od jądra?
Inaczej: czy istnieje taki punkt między 0 a r, gdzie r to promień Ziemi, że siła grawitacyjna jest większa niż w odległości r (czyli na powierzchni)?
Tylko nie bardzo wiem jak to policzyć. To znaczy, należałoby na początek wiedzieć w jaki sposób masa fragmentu planety zależy od odległości od jądra.
Acz prawdopodobnie największa jest na biegunach mimo wszystko
.
"Equality is a lie. A myth to appease the masses. Simply look around and you will see the lie for what it is! There are those with power, those with the strength and will to lead. And there are those meant to follow – those incapable of anything but servitude and a meager, worthless existence."

