antagonistyczny napisał(a):Napisałem dalej jej brak to chaos, jej nadmiar to niewola. Trzeba znaleźć złoty środek.
Trzeba się trzymać bardzo prostych zasad. Jeżeli twoim zdaniem "złotym środkiem" jest sytuacja, w której ktoś ma prawo sobie koczować na czyjejś ziemi bez zgody jej właściciela, to ja dziękuję za taki złoty środek. To się absolutnie niczym nie różni od tego, żeby wolno było jeździć cudzym samochodem - czytaj kradzież samochodu. To nie jest "złoty środek" własności, tylko de facto jej zniesienie.
Cytat:W czasach New Deal górne stawki podatku dochodowego potrafiły sięgać 95%.Wszyscy się bogacili a społeczeństwo było jednym z najrówniejszych na świecie.
Przyznam szczerze, nie mam wiedzy w tym temacie, nie wiem nawet czy to prawda. Ale równie szczerze mówiąc, propozycja 95% opodatkowania, budzi u mnie obrzydzenie już na płaszczyźnie czysto moralnej, także trudno się naprawdę wdawać w dyskusje. Mniejsza nawet o wątpliwy związek przyczynowo skutkowy jednego z drugim, to jest ekwiwalent filozofii "wymordujmy połowę ludności, to pozostałej połowie będzie się żyło lepiej".
"Okradnijmy bogatych z całego ich dochodu, to innym będzie się żyło lepiej".
Moralne dno.

