Witold napisał(a):Dla konserwatysty, czytaj: człowieka normalnego, okradnięcie bogatego i okradnięcie biednego jest dokładnie tak samo godne potępienia. Dla oderwanych od rzeczywistości lewackich relatywistów, okradanie bogatego jest znacznie mniejszym przewinieniem albo i w ogóle nie jest niczym nagannym, tylko "sprawiedliwością społeczną".
Problem jest taki, że nikt nie jest okradany. Zakładasz, że podatki to kradzież i z tego wyciągasz wnioski. Śmieci na wejściu — śmieci na wyjściu.
Ocenienie czyjeś przewiny i ukaranie go może być samosądem(osoba prywatna) albo prawnym wymierzeniem sprawiedliwości(wyznaczone do tego organy). Jedno jest szkodliwym przestępstwem a drugie koniecznością funkcjonowania dobrego społeczeństwa.
Witold napisał(a):Fakty są faktami ;-)
Akurat tutaj faktem jest jedynie debilizm i oderwanie od rzeczywistości strony libertariańskiej.
Witold napisał(a):To co milioner robi z jego własnymi pieniędzmi nie powinno cię w ogóle obchodzić, obchodzi cię tylko dlatego, że chcesz mu te pieniądze ukraść.
Oczywiście. Milioner po zapłaceniu swoich zobowiązań może robić ze swoimi pieniędzmi co chce. Dopiero wtedy to są jego pieniądze i własność.
Własność jest rozpoznawana przez rząd i społeczeństwo. Do tego czasu nic do niego nie należy.
Jeżeli nie podobają Ci się te warunki musisz poszukać sobie miejsca gdzie będziesz mógł wprowadzać swoje warunki. I nie skarż się, że nie ma na świecie wolnej ziemi już nie będącego w posiadaniu jakichś państw. Nie ma darmowych obiadów. Niektóre społeczności dają swoim mieszkańcom możliwość bogacenia się, rozwoju i dążenia do szczęścia. Ale nie za darmo. Przyjmujesz też warunki jakie to społeczeństwo stawia m.in. demokrację, podatki.
Witold napisał(a):Czyli jeżeli społeczeństwo uzna za najsprawiedliwsze wymordowanie połowy ludności, to tak właśnie powinno zrobić, czy tak?
Argument jest oderwany od rzeczywistości. Nikt nie pragnie wymordowania połowy ludzkości wręcz odwrotnie społeczeństwa demokratyczne gwarantują każdej jednostce prawo do życia. Nie gwarantują natomiast wolności od opodatkowania. Gdyż wolność od opodatkowania to w istocie pragnienie wymordowania dużej części ludzkości w stanie tzw. anarchii.
Witold napisał(a):Jesteście śmieszni, lewacy, jesteście śmieszni.
Gdybyście jeszcze nie byli niebezpieczni, to byłby z was naprawdę niezły ubaw.
Śmieszny to jesteś ty. Nie rozumiejąc podstawowych rzeczy typu, skąd bierze się prawo? Co sprawia, że coś należy do Ciebie?
A już najśmieszniejszy jest wasz neoplatonizm i idea natury praw. :lol2:
Witold napisał(a):Ciekawe co antagonistyczny sądzi o pomyśle, żeby wymordować bogatych, aby biednym żyło się lepiej. Pewnie zbyt "ostro"
Antagonistyczny uznaje prawo do życia za niezbędny konstrukt społeczny do dobrego funkcjonowania społeczeństwa. Więc antagonistyczny uzna ten pomysł za nieracjonalny i szkodliwy.
Antagonistyczny(jak praktycznie cała reszta świata)natomiast uznaje absolutne prawo własności w stylu libertariańskim za szkodliwe. Jego logicznym następstwem musiałaby być anarchia. Najgorszy z możliwych stanów. Oprócz anarchokapitalistów cała resztą odrzuca ten koncept.
