nie bede przegladac wczesniejszych wiec tylko z tej strony;
rozowe lata sa GENIALNE - pochlonelam wszystkie serie po zakonczeniu emisji
sons of anarchy - swietny serial. no prosze was, jezeli wymagacie realizmu to dokumenty ogladajcie
soa ma gorsze momenty, ale np 2 ostatnie serie to po prostu cudo. tam co odcinek sie cos dzieje, nie ma nudy, oglada sie przyjemnie - no i ta sciezka dzwiekowa - tu niech mi sie ktos odwazy choc jedno zle slowo powiedziec na muzyke..
house of cards - taK, tak, tak. obsada, temat, wykonanie. bardzo na tak.
gra o tron. pierwsza serie pochlonelam, pozniej czekajac na druga pochlonelam pierwsze 4 tomy i jak zaczela sie druga seria to po pierwszym odcinku nie bylam w stanie ogladac.. no niestety, tak mam. jestem w stanie najpierw ogladnac - pozniej poczytac. w druga strone RZADKO to u mnie dziala. nie jestem w stanie zniesc tych niezgodnosci. to, ze cos pomina, rozumiem. nie starcza czasu itp.. kumam, ale po co zmieniac watki. ogladnelam z mezem 3 czy 4 ostatnie odcinki 2 serii i ledwo sie powstrzymalam przed komentarzami. niech mi ktos wytlumaczy, po jaka cholere wprowadzali watek tej laski-pielegniarki w obozie mlodego wilka??? przeciez w ksiazce bylo krotko. gdzies pojechal, wrocil z laska, i dopiero matce w dwoch zdaniach sie przyznal, ze sie ozenil. po jaka cholere marnowac na to czas? zeby wiecej seksu pokazac??? za to po macoszemu potraktowano watek Jona i planu Polrekiego. Jakbym nie czytala to nie wiem czy bym zakumala, ze specjalnie sie umowili zeby Jon go zabil, bo w ten sposob chociaz jeden z nich mogl przezyc, i przy okazji stac sie szpiegiem... ble... no nie jestem w stanie tego ogladac
obecnie ogladam jeszcze typowo rozrywkowo castle, mentaliste, ncis, supernatural - uwielbiam ich, te wszystkie nawiazania do popkultury - no mega.
ogladalam jeszcze fringe, kazdy odcinek tej serii z zapartym dechem.. ale zakonczenie mnie tak rozczarowalo, jak chyba jeszcze zadne.
rozowe lata sa GENIALNE - pochlonelam wszystkie serie po zakonczeniu emisji
sons of anarchy - swietny serial. no prosze was, jezeli wymagacie realizmu to dokumenty ogladajcie
soa ma gorsze momenty, ale np 2 ostatnie serie to po prostu cudo. tam co odcinek sie cos dzieje, nie ma nudy, oglada sie przyjemnie - no i ta sciezka dzwiekowa - tu niech mi sie ktos odwazy choc jedno zle slowo powiedziec na muzyke..house of cards - taK, tak, tak. obsada, temat, wykonanie. bardzo na tak.
gra o tron. pierwsza serie pochlonelam, pozniej czekajac na druga pochlonelam pierwsze 4 tomy i jak zaczela sie druga seria to po pierwszym odcinku nie bylam w stanie ogladac.. no niestety, tak mam. jestem w stanie najpierw ogladnac - pozniej poczytac. w druga strone RZADKO to u mnie dziala. nie jestem w stanie zniesc tych niezgodnosci. to, ze cos pomina, rozumiem. nie starcza czasu itp.. kumam, ale po co zmieniac watki. ogladnelam z mezem 3 czy 4 ostatnie odcinki 2 serii i ledwo sie powstrzymalam przed komentarzami. niech mi ktos wytlumaczy, po jaka cholere wprowadzali watek tej laski-pielegniarki w obozie mlodego wilka??? przeciez w ksiazce bylo krotko. gdzies pojechal, wrocil z laska, i dopiero matce w dwoch zdaniach sie przyznal, ze sie ozenil. po jaka cholere marnowac na to czas? zeby wiecej seksu pokazac??? za to po macoszemu potraktowano watek Jona i planu Polrekiego. Jakbym nie czytala to nie wiem czy bym zakumala, ze specjalnie sie umowili zeby Jon go zabil, bo w ten sposob chociaz jeden z nich mogl przezyc, i przy okazji stac sie szpiegiem... ble... no nie jestem w stanie tego ogladac
obecnie ogladam jeszcze typowo rozrywkowo castle, mentaliste, ncis, supernatural - uwielbiam ich, te wszystkie nawiazania do popkultury - no mega.
ogladalam jeszcze fringe, kazdy odcinek tej serii z zapartym dechem.. ale zakonczenie mnie tak rozczarowalo, jak chyba jeszcze zadne.
I am virgin
I'm a whore
Giving nothing
The taker
The maker of war
I'm a whore
Giving nothing
The taker
The maker of war

