Gocek napisał(a):Kto lub co w państwie "wolnorynkowym" tworzył/o by prawo? Kto stanowił by wykładnię tegoż? Co w przypadku np: luki prawnej? Kto w państwie "wolnorynkowym" stanowiłby egzekutywę i judykatywę? Co w przypadku tak ludzkiej, wszechobecnej i zwyczajnej pomyłki?
Wszystko tak jak do tej pory.Rząd, sądy, administracja. Tylko, że w modelowym przykładzie państwa minimum (nawet w wersji z państwową oświatą i służbą zdrowia) zupełnie inne są relacje względem należności obywateli w stosunku do państwa.
Takie państwo minimum z definicji musi mieć system podatkowy prosty jak konstrukcja cepa. A prosty system podatkowy to taki system w którym nie ma możliwości dowolnej interpretacji przepisów czyli w którym dwa różne sądy rozpatrujące tą samą sprawę dysponując tymi samymi danymi stwierdzą to samo.
Np taki system mógłby wyglądać tak: " Każdy obywatel musi państwu zapłacić rocznie 100 złotych." Co tutaj byś chciał interpretować i jaka jest możliwość pomyłki w takim systemie?
Natomiast skomplikowane systemy podatkowe w których gubią się nawet ich twórcy to cechy państw etatystyczno-interweniostyczno-socjalnych.

