Sajid napisał(a):Po co konkurować skoro brak jest celu zarobkowego? Co będzie zatem motywować do konkurencji?
Pracownicy nadal pobierają pensję itp. itd. wcale nie muszą być małe, jeśli taka kasa będzie dobrze działać.
Nie mówię o wolontariacie, a zwykłym braku firmy nastawionej na zysk.
Zresztą to tylko na szybko wymyślony przykład.
Ograniczone ciasne myślenie to problem, a to że czegoś nie ma w rzeczywistości nie jest powodem na to, że nie może tego być.
Trzeba zmieniać świat, a nie patrzeć tylko w tył na to co już było i zawężać swoje opcje tylko do tego.
edit:
Gocek napisał(a):Nie zamierzam się licytować, kto więcej naciąga. Jednakże bardziej boję się tych prywatnych, tworzących swoje małe państwa i wewnętrzne regulacje, zarówno jeżeli chodzi o pracę (100 razy wolę państwową, niż prywatną), jak i inne kwestie. Sfera szeroko rozumianych usług, tutaj prywatna inicjatywa ma szanse na rozwój, z zastrzeżeniem usług medycznych.
Ja z drugiej strony nie ufam państwowej i nie wierzę w socjalistyczne bajki o tym, że wszystkim będzie dobrze.
Tak naprawdę najbiedniejsi w każdym systemie będą mieć chujowo, a bogaci lepiej.
Zresztą podobno lepszym i dużo tańszym pomysłem jest promowanie zmiany stylu życia na bardziej zdrowy.
Jakby ktoś miał wątpliwości to potwierdzam: Tak jestem zjebanym prawakiem, który każdego dnia zjada niemowlaka. Hitler to mój idol, a Stalin to dziadek. Ogólnie chcę siać zło i spustoszenie. Czy cokolwiek jeszcze tam lewica przypisuje ludziom o moich poglądach.
Oczywiście nienawidzę kobiet, bo jestem prawiczkiem. Inaczej nie może być.
Oczywiście nienawidzę kobiet, bo jestem prawiczkiem. Inaczej nie może być.

