teranin007 napisał(a):Ja z drugiej strony nie ufam państwowej i nie wierzę w socjalistyczne bajki o tym, że wszystkim będzie dobrze.Biedni w przypadku koncepcji np: welfare state mieli jakieś szanse i wielu ludzi z tego skorzystało. Dzieci, urodzone w biednych rodzinach otrzymywały wsparcie materialne i nie tylko. Państwo dbało o zdrowie, edukację, znalezienie pracy.
Tak naprawdę najbiedniejsi w każdym systemie będą mieć chujowo, a bogaci lepiej.
Zresztą podobno lepszym i dużo tańszym pomysłem jest promowanie zmiany stylu życia na bardziej zdrowy.
W państwie prywatnym, podobnie jak w przedsiębiorstwie prywatnym, człowiek staje się towarem, którego jest w nadmiarze i na dodatek na wyciągnięcie ręki, bo sam się wręcz pcha. Wartość większości ludzi jest zerowa dla takiego systemu. To droga do prywatnych pseudo-państw, usankcjonowanego niewolnictwa oraz sprowadzenia godności ludzkiej na dno.
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman
EL
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman
EL

