Gocek napisał(a):Nigdy nie korzystałeś z powszechnej służby zdrowia? Zresztą to dobrze. Skoro chcesz za wszystko płacić, dla innych, mniej zamożnych przynajmniej starczy.
Niestety korzystałem i mam pojęcie jak to wygląda. I nie pierdol mi tu o mniej zamożnych, bo prawda jest taka, że tych mniej zamożnych ta "darmowa" służba zdrowia najwięcej kosztuje. Jak Ci dzieciak płacze z bólu z powodu bólów stawów a wizyta u specjalisty wyznaczona jest za pół roku to się zesrasz ale kasę na prywatnego specjalistę znajdziesz. A jak masz kogoś poważnie chorego w szpitalu a ordynator daje do zrozumienia, że można to i owo zrobić i przyspieszyć ale w zamian za kopertę to tą kopertę dasz - nawet jak byś musiał się zapożyczyć. Nie wiem czy też wiesz jaka jest najszybsza metoda na podjęcie leczenia w szpitalu o lepszym standardzie - innym niż ten najbliżej miejsca zamieszkania. Ano trzeba znaleźć jakiegoś lekarza, który w tym szpitalu ma coś do powiedzenia i zarazem przyjmuje prywatnie. No i po którejś tam prywatnej konsultacji z rzędu okazuje się, że miejsce którego nie było nagle się znajduje.
Być może widziałeś ale ostatnio w telewizji leci reklama od ubezpieczenia na wypadek pobytu w szpitalu finansowanym przez loterię NFZ i "dodatkowych" kosztów z tym związanych. Z przekazu widać, że jest skierowana głównie do emerytów i rencistów. Dlaczego do nich? Ano dlatego, że oni już zazwyczaj z praktyki wiedzą jak zazwyczaj wygląda to "darmowe" poprzez loterię NFZ leczenie w szpitalu i się cholernie boją, czy wydolą finansowo kiedy przyjdzie taka konieczność.
Tak wygląda ten wasz wymarzony system, drodzy teoretycy karmiący się iluzjami.

