Ciekawe czy ten mechanizm faktycznie występuje tam za oceanem:
W modelu amerykańskim, tzw. rynkowym/prywatnym, każdy szpital, lub grupa kilku szpitali dąży do oferowania jak najszerszej gamy usług medycznych, a szpitale dążą do maksymalizacji oferty tych usług. Inwestują, więc w kadrę, specjalistów, sprzęt i pomieszczenia praktycznie w każdym szpitalu, a przynajmniej do tego dążą, by nie być gorszymi od konkurencji. W przeciwnym przypadku tamtejsi ubezpieczyciele będą zawierać kontrakty z konkurencją. Posiadanie za wszelką cenę maksymalnej liczby usług w każdym szpitalu kosztuje i to jest odpowiedź, dlaczego Amerykanie na służbę zdrowia wydają ok. 3,4 raza więcej, niż Kanadyjczycy.
W modelu kanadyjskim, z państwową służbą zdrowia, podstawowa opieka medyczna jest w każdym ośrodku. Usługi o wyższym stopniu specjalizacji są lokowane w znacząco mniejszej liczbie ośrodków, aż po te najbardziej specjalistyczne, zlokalizowane w ośrodkach akademickich. W tym systemie potrzeba mniej ośrodków wysoko specjalistycznych, co znacząco obniża koszty kanadyjskiej służby zdrowia. Mniej popularne usługi wysoko specjalistyczne mają większy zasięg terytorialny, a więc mają odpowiednio wysoką liczbę pacjentów, co poprzez efekt skali przekłada się na niski koszt jednostkowy - taki efekt nie występuje w prywatnej służbie zdrowia. Szpitale nie konkurują ze sobą zakresem oferowanych usług, lecz ich jakością, wiec nic dziwnego, że poziom zdrowia Kanadyjczyków jest na znacząco wyższym poziomie, niż poziom zdrowia Amerykanów.
Fragment tej opinii:
http://piastolsztyn.nowyekran.pl/post/25...-efektywna
W modelu amerykańskim, tzw. rynkowym/prywatnym, każdy szpital, lub grupa kilku szpitali dąży do oferowania jak najszerszej gamy usług medycznych, a szpitale dążą do maksymalizacji oferty tych usług. Inwestują, więc w kadrę, specjalistów, sprzęt i pomieszczenia praktycznie w każdym szpitalu, a przynajmniej do tego dążą, by nie być gorszymi od konkurencji. W przeciwnym przypadku tamtejsi ubezpieczyciele będą zawierać kontrakty z konkurencją. Posiadanie za wszelką cenę maksymalnej liczby usług w każdym szpitalu kosztuje i to jest odpowiedź, dlaczego Amerykanie na służbę zdrowia wydają ok. 3,4 raza więcej, niż Kanadyjczycy.
W modelu kanadyjskim, z państwową służbą zdrowia, podstawowa opieka medyczna jest w każdym ośrodku. Usługi o wyższym stopniu specjalizacji są lokowane w znacząco mniejszej liczbie ośrodków, aż po te najbardziej specjalistyczne, zlokalizowane w ośrodkach akademickich. W tym systemie potrzeba mniej ośrodków wysoko specjalistycznych, co znacząco obniża koszty kanadyjskiej służby zdrowia. Mniej popularne usługi wysoko specjalistyczne mają większy zasięg terytorialny, a więc mają odpowiednio wysoką liczbę pacjentów, co poprzez efekt skali przekłada się na niski koszt jednostkowy - taki efekt nie występuje w prywatnej służbie zdrowia. Szpitale nie konkurują ze sobą zakresem oferowanych usług, lecz ich jakością, wiec nic dziwnego, że poziom zdrowia Kanadyjczyków jest na znacząco wyższym poziomie, niż poziom zdrowia Amerykanów.
Fragment tej opinii:
http://piastolsztyn.nowyekran.pl/post/25...-efektywna
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
