Moja teza dotycząca respektowania żądania zapłaty za chleb a nierespektowania zapłaty za intelekt jest taka, że ten przysłowiowy chleb wypiekamy MY czyli szaraczki a dobra intelektualne wytwarzają NAJWYBITNIEJSI SPECJALIŚCI I UTALENTOWANI GENIUSZE, czyli wg polskiego rozumienia złodzieje, żydy i inne parchy.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

