Grim napisał(a):Lost mnie zaczął wkurzać, jestem na 3 sezonie, bodajże 16 odcinek za mną, jakieś 2 miesiące temu go obejrzałem i na razie mnie nie kusi do powrotu. Przekombinowany serial, za dużo zbiegów okoliczności, co chwila człowiek się zastanawia "co, jak, gdzie, skąd" itd. Rozumiem że tajemnica i w ogóle, ale pogięte to się wydaje.
Dalej będzie tylko gorzej. Flash-forwardy, flash-betweeny i flash-alternative-worldy i totalny zamęt.
Ja oglądam Rodzinę Soprano. To moje drugie podejście, za pierwszym razem odpadłem na początku czwartego sezonu, teraz zbliżam się do tego miejsca. Uwielbiam ten seril z ironiczne podejście do amerykańskiego snu, świetnych aktorów charakterystycznych, muzykę i "życiowy" scenariusz. A wisienką na torcie jest ukazanie psychoterapii jako nieudanego substytutu, którym próbuje się zastąpić szczerą rozmowy z bliskimi.

