Od jakiegoś czasu nurtuje mnie pytanie: dlaczego niebo w nocy jest ciemne? Albo inaczej, gdzie się podziewa światło emitowane przez gwiazdy? Przecież na zdrowy chłopski rozum gwiazd we wszechświecie są miliardy i każda z nich słabiej lub mocniej świeci, więc nawet mimo odległości przy takiej ilości gwiazd nawet w środku nocy niebo powinno być rozjaśnione choć lekką poświatą. Dlaczego więc tak się nie dzieje, czy światło jest pochłaniane przez czarne dziury, czy może co innego je zatrzymuje? Mam nadzieję że w dobrym wątku zadałem pytanie, lecz gdyby znalazł się jakiś lepszy to bardzo proszę o przeniesienie.
Sebastian Flak

