Mam Cię w ignorowanych, ale dobra, wyjątkowo Tobie odpiszę. Niech stracę trochę czasu 8)
Dlaczego nie odniosłeś się do wklejki nt. pasożytniczych urzędów pracy w Polsce?
Hm. Spadek o 25% na przestrzeni 50 lat to dobry wynik? :lol2:
Poczytaj sobie o powojennym niemieckim cudzie gospodarczym.
Udowodnij to twierdzenie. (Patrz niemiecki cud gospodarczy).
Nie mam nic przeciwko krótkiemu czasowi pracy. Tylko w większej skali rodzi on pewne konsekwencje. Czego nie przeczytałeś albo nie zrozumiałeś.
I w końcu przyznałeś, że tak naprawdę nie chodzi Tobie o to żeby ludzie mieli pracę, tylko żeby dostawali przywileje. :]
W wielu tematach się wykłócasz, że brakuje pracy, a jak inni z niej dobrowolnie rezygnują, chociaż byłaby ona potrzeba, to pochwalasz to.
Mały śmierdzący troll internetowy
Jak myślisz, skąd wzięło się bogactwo Norwegów (oprócz złóż)? Czyżby z pracy? Co się stanie jeśli człowiek przestanie pracować? Czyżby przestał się bogacić? I nie mam tu na myśli zer na koncie, ale czystego faktu obrotu własną energią, która dostarcza mu środków na utrzymanie.
Możemy przyjąć nawet za model handel barterowy. X wychodował sobie taką ilość świń, że może sobie leżeć całe dnie. A co mi tam, stać go, żeby wykarmić całą wieś! Co się stanie jeśli systematycznie on i jego sąsiedzi będą coraz mniej pracować przy zwierzętach, gospodarstwie i zaczną zaniedbywać handel?
No...? Czyżby ich środki od tego momentu zaczęły się kurczyć?
Ale masz nasrane w głowie. Współczuję. Nie, wróć. Ty to lubisz.
8)
Gratuluję zaślepienia. Długo na nie pracowałeś?
Tak po prawdzie to bezrobocie wzrasta, nieznacznie, bo setne procenta, ale jednak; Wzrost gospodarczy mają prawie równy zeru; a budżet faktycznie ma dużą nadwyżkę.
Takie coś niewiele mówi. To nie tyle oddaje wydajność pracowników, co ich siłę nabywczą w przeliczeniu na godziny pracy.
Człowiek i pies mają średnio po trzy nogi.
Dlaczego nie odniosłeś się do wklejki nt. pasożytniczych urzędów pracy w Polsce?
antagonistyczny napisał(a):Nieefektywność względem czego? Pokażesz mi bardziej efektywne rozwiązanie bo spadek ubóstwa z 33,5% do 8,5% wydaje mi się bardzo efektywne. Jeżeli koszty zmniejszenia następnych 8,5% miałyby podwoić wydatki to nadal warto.
Hm. Spadek o 25% na przestrzeni 50 lat to dobry wynik? :lol2:
Poczytaj sobie o powojennym niemieckim cudzie gospodarczym.
antagonistyczny napisał(a):Nieefektywny to jest kapitalizm bez takich programów socjalnych.
Udowodnij to twierdzenie. (Patrz niemiecki cud gospodarczy).
antagonistyczny napisał(a):Artykuł jest genialny. Obnaża filozofię ludzi pokroju Żarłaka. Tak ludzie w Norwegii mogą pracować po 6godz. i resztę czasu spędzać z rodziną. O ZGROZO!!!
Nie mam nic przeciwko krótkiemu czasowi pracy. Tylko w większej skali rodzi on pewne konsekwencje. Czego nie przeczytałeś albo nie zrozumiałeś.
I w końcu przyznałeś, że tak naprawdę nie chodzi Tobie o to żeby ludzie mieli pracę, tylko żeby dostawali przywileje. :]
W wielu tematach się wykłócasz, że brakuje pracy, a jak inni z niej dobrowolnie rezygnują, chociaż byłaby ona potrzeba, to pochwalasz to.
Mały śmierdzący troll internetowy

Cytat:Niedawno norweski ostrzegał, że dopóki liczba godzin pracy nie wzrośnie o 10 proc., zacznie w końcu zjadać własne oszczędności. Również bank centralny podkreślił, że model państwa socjalnego po prostu zachęca ludzi do opuszczenia rynku pracy.No to jak antagonistyczny kiedy dzielisz się ze mną swoim zyskiem? Przyznaję otwarcie, że nie jestem dość dobry, bo mi życie poskąpiło i chciałbym żebyś wyrównał moje szanse bym mógł podnieść swoją stopę życiową. Daj namiar, podeślę Tobie numer konta. 8)
Jak myślisz, skąd wzięło się bogactwo Norwegów (oprócz złóż)? Czyżby z pracy? Co się stanie jeśli człowiek przestanie pracować? Czyżby przestał się bogacić? I nie mam tu na myśli zer na koncie, ale czystego faktu obrotu własną energią, która dostarcza mu środków na utrzymanie.
Możemy przyjąć nawet za model handel barterowy. X wychodował sobie taką ilość świń, że może sobie leżeć całe dnie. A co mi tam, stać go, żeby wykarmić całą wieś! Co się stanie jeśli systematycznie on i jego sąsiedzi będą coraz mniej pracować przy zwierzętach, gospodarstwie i zaczną zaniedbywać handel?
No...? Czyżby ich środki od tego momentu zaczęły się kurczyć?
antagonistyczny napisał(a):A czego chciałby Żarłak? Żarłak chciałby aby ludzie zawsze byli biedni i zapracowywali się po 12godz dziennie. I taki ma być kapitalizm. Trzymać roboli zawsze w ubóstwie aby zapierdalali na kapitalistów.
Ale masz nasrane w głowie. Współczuję. Nie, wróć. Ty to lubisz.
8)
antagonistyczny napisał(a):Bo inaczej tego nie rozumiem. Czyli według Żarłaka kapitalizm jest dobry bo co? Bo jeśli dlatego, że Żarłak uważa, że pomaga się ludziom bogacić to co się stanie jak w końcu będą bogaci? Przestaną pracować a to jest dla niego nie do zaakceptowania :lol2:
Gratuluję zaślepienia. Długo na nie pracowałeś?

antagonistyczny napisał(a):Zresztą kryzysu w Norwegii nie widać. Nadwyżka budżetowa, bezrobocie na poziomie 3%, stały wzrost gospodarczy.
Tak po prawdzie to bezrobocie wzrasta, nieznacznie, bo setne procenta, ale jednak; Wzrost gospodarczy mają prawie równy zeru; a budżet faktycznie ma dużą nadwyżkę.
Cytat:Imigracja nie jest w stanie zapełnić luk i braków w części kwalifikowanej siły roboczej, w efekcie czego wydajność pracy cechuje stagnacja, rosną systematycznie pensje, a firmy wychodzą z własnego, rodzimego rynku.Z 5 mln obywateli Norwegia przyciąga każdego roku około 50 tys. imigrantów, jednak wydajność nie ulega poprawie.Obecnie średni wiek pracownika wynosi 39 lat. Ciekawe co się stanie kiedy miną dwie dekady, a imigranci, których ściągają sobie na głowę nadal nie będą chcieli pracować, a samych Norwegów też będzie za mało do pracy. Co ich czeka?
antagonistyczny napisał(a):A co do wydajności pracowników na godzinę? Najwyższa na świecie:Lubisz obrazki co? :twisted:
Takie coś niewiele mówi. To nie tyle oddaje wydajność pracowników, co ich siłę nabywczą w przeliczeniu na godziny pracy.
Człowiek i pies mają średnio po trzy nogi.
Cytat:Imigracja nie jest w stanie zapełnić luk i braków w części kwalifikowanej siły roboczej, w efekcie czego wydajność pracy cechuje stagnacja, rosną systematycznie pensje, a firmy wychodzą z własnego, rodzimego rynku.W świetle artykułu nie dość wydajna jakby mogła. Osobiście mam to głęboko, ale ciekawi mnie czy skutki nie będą takie jak wspomniane w artykule.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

