antagonistyczny napisał(a):Nie było czegoś takiego. Co najwyżej niemiecka resuscytacja gospodarcza.
Porównałem z innymi gospodarkami, które załamały się po wojnie i Szwecją, która nie ucierpiała. Co z włoskim i austrackim cudem gospodarczym?
Skąd te dane?
antagonistyczny napisał(a):Po prostu Niemcy z kraju okupowanego przez różne wojska zaczęły dalej prowadzić normalną działalność. Swoją drogą Włochy i Austria szybciej wróciły do poziomu przed załamaniem. A Niemcy przed końcem wojny były jedną z największych gospodarek Europy, bogatsze od Szwecji. Nigdy już nie dogoniły Szwecji.
Żadne cuda gospodarcze ale zwykłe resuscytacje.
Tak samo można skwitować pozostałe kraje. Szwecja na ich tle to prawie stagnacja.
antagonistyczny napisał(a):Ale co ja mam udowadniać. Gdy program jeszcze nie istniał liczba starszych osób będących w ubóstwie sięgała 50%. Teraz 8,5%.
Udowodnij to co napisałeś:
Cytat:Nieefektywny to jest kapitalizm bez takich programów socjalnych.
antagonistyczny napisał(a):Żadnego niemieckiego cudu gospodarczego nie było.
OK, Wierzę na słowo.
antagonistyczny napisał(a):Ależ skąd krótki czas pracy wynika z rozwoju gospodarczego albo jak napisał Avx nasycenia kapitałem. Normalny stan rzeczy i w końcu wszystkie gospodarki będą tak wyglądać.
Byłoby fajnie.
antagonistyczny napisał(a):Po prostu jesteś zbyt durny aby zrozumieć. Praca nie jest celem samym w sobie. Ostatecznym celem człowieka jest owszem zniesienie pracy.
Gdybym wierzył, że praca jest celem istnienia to nie traciłbym czasu na czcze gadanie tutaj. Durniu? 8)
PROROCTWO ANTAGONISTYCZNEGO:
antagonistyczny napisał(a):w przyszłości wszystkie pracy będą wykonywane przez maszyny. Nawet projektowanie nowych maszyn. Wtedy oczywiście nie będzie mowy o pracy a cała wartość dodana będzie tworzona przez maszyny. Oczywiście ta wartość dodana będzie musiała być dzielona na całe społeczeństwo a nie tylko przez ludzi posiadających akt własności dla maszyn.
A więc kapitalizm ostatecznie upadnie.
Super.

antagonistyczny napisał(a):Ale to nie grozi Norwegii. Nie musimy nawet patrzeć na poziom bezrobocia ale poziom zatrudnienia, który jest lepszy w pokazaniu ile osób miga się od pracy.Switzerland 78.6 2010 OECD [4].
Iceland 78.2 2010 OECD [5].
Norway 75.3 2010 OECD [6].
Norwegia jest 3 na świecie.
Poland 59.3
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_cou...yment_rate
Chciałbym zauważyć, że w Norwegii, jako, że ludzie pracują na niepełny etat, pracodawca musi zatrudnić więcej osób, aby skompensować tę różnicę. Nic dziwnego, że stopa zatrudnienia jest wyższa.
antagonistyczny napisał(a):3,1% w 2012 roku to mało? :roll:
Skąd te dane? Trafiłem na różne. Wg. CIA ponad 3. Tutaj 2.1%
Ale racja, to nie zero. Źle spojrzałem poprzednim razem. Czy mało? Trudno mi powiedzieć, ale gwałtownym wzrostem bym tego nie nazwał. Taka stabilizacja raczej. Prawdziwy wzrost mają państwa środkowoafrykańśkie i azjatyckie. Kilkukrotnie większy, niż Norwegia.
antagonistyczny napisał(a):Aha czyli w ogóle nie można porównać produktywności krajów :lol2: Trzeba zaufać wewnętrznym przekonaniom Żarłaka :lol2:
Kraj jako taki nic nie produkuje, więc takie postrzeganie jest fałszywe. Hm. Bardziej określiłbym to jako wskaźnik gdzie podąża kapitał (bo są tam takie możliwości).
Chciałbym mieć wymierny wskaźnik produktywności. Bo czym się różni ośmiogodzinna praca przy wyrębie lasu w Polsce, od takiej w Norwegii? Przyznaję, może jestem tępy, to proszę o wyjaśnienie, ale ja nie widzę tutaj różnicy poza taką, że siła nabywcza w Norwegii jest wyższa, przez co praca więcej warta. Kwalifikacje i wysiłek włożony do tej czynności są pewnie podobne.
Chyba, że faktycznie w Norwegii ścina się dziesięć drzew na godzinę, a w Polsce tylko jedno. To może to jest ta różnica?
antagonistyczny napisał(a):EDYCJA
Swoją drogą znalazłem prawdziwy cud gospodarczy! Holandia!
Spójrz dobrze na wykres. Holandia podwoiła swój wzrost. Niemcy potroiły.
antagonistyczny napisał(a):Rzadko się słyszy o Holenderskim cudzie gospodarczym, prawda?
Faktycznie nie słyszałem. Możesz napisać coś więcej?
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.


![[Obrazek: Przechwytywanie3.jpg]](http://s15.postimg.org/6sa33dxjf/Przechwytywanie3.jpg)
