Palmer Eldritch napisał(a):Nie istniało coś takiego jak ius primae noctis, to kolejny wymysł "oświecenia" (z lokalnymi i krótkotrwałymi wyjątkami).
Toś mi koncepcje popsuł
A byłem przekonany że jurni szlachcice w średniowieczu młode chłopki ten teges. A to co czytałem o prawie pierwszej nocy by się zgadzało z tym co piszesz. Czytałem kiedyś że w xvii czy xviii wieku pewien stary szlachcic powoływał się na to prawo bo spodobała mu się jakaś chłopka i twierdził to "wielowiekowa tradycja", jednak wcześniej tak się obżarł pestkami dyni uchodzącymi za afrodyzjak i ichniejszą wiagrę że nie mógł nic zdziałać i chłopkę zostawił w spokoju... Palmer Eldritch napisał(a):Bardzo dzikie. Na Pacyfiku.
Też fakt. Za posty o po drugiej nad ranem nie ręczę słowem. Przed snem wszystko mi się kitwasi we łbie. Wystarczy poczytać wątek jebnięte sny, by się przekonać

Iselin napisał(a):Wikingowie nie byli dzikim ludem. Mieli całkiem rozbudowany system prawa, budownictwo, rzemiosło, pismo, literaturę (w tym poezję) z całym bogactwem środków stylistycznych
Faktycznie może nie tyle dzicy, co nie okrzesani

A mogę Ci polecić sagę o Oddzie Strzale, jak to określił jeden z autorów opracowań. To takie nordyckie American Pie. I to jest najlepsza recenzja
su27 napisał(a):I bogów znacznie ciekawszych...
Zważywszy że to chyba jedyna znana mi mitologia, w której bogowie byli śmiertelni. To rzeczywiście byli znacznie ciekawsi.
P.S. Mógłby ktoś wydzielić wątek o prostytucji do odpowiedniego działu? Bo tutaj się zrobiło małe pozatemacie.
Sebastian Flak

