W książce Andrzeja Herdegena "algebra liniowa i geometria" natrafiłem na fragment, który przypomniał mi dyskusję o ateizmie semiotycznym. Nie zmieni to mojego zdania na temat ateizmu semiotycznego, ale to nie szkodzi.
Autor podaje definicje pojęcia pierwotnego jakim jest Zdanie, które odpowiada potocznemu pojęciu zdania sensownego. "Zdanie to każda wypowiedź o przedmiotach świata- materialnego czy też pomyślanego- której można jednoznacznie przypisać jedną z dwóch wykluczających się cech prawdy lub fałszu zwanych wartościami logicznymi. Wartość ta może być dla danego zdania nieznana, ale wiadomo z natury stwierdzenia, że jedna, i tylko jedna z nich przysługuje temu zdaniu"
Dalej:
"Jeśli mamy przy tym powody, by sądzić, iż wartością tą jest prawda, to mówimy niekiedy o takim zdaniu, że jest hipotezą. Na przykład zdanie każda liczba parzysta większa od 2 jest sumą dwóch liczb pierwszych jest hipotezą(Goldbacha): jej wartość logiczna, według najlepszej wiedzy autora, nie jest w chwili pisania tych słów komukolwiek znana, choć wiele wskazuje na to, że hipoteza ta jest prawdziwa. Zastrzeżenie o sensowności wypowiedzi jest istotne: np. wypowiedzi zbiór wszystkich zbiorów jest elementem zbioru wszystkich zbiorów nie można przypisać konsystentnie wartości logicznej, więc wypowiedź ta nie jest zdaniem w sensie logiki."
Teraz zgodnie z powyższym odnośnie zdania : Bóg istnieje
Nie możemy sformułować hipotezy, że powyższe zdanie jest fałszywe ani prawdziwe, gdyż nie mamy żadnych powodów ku temu i mieć nie możemy, bo Bóg "jest" poza naszym światem. Jednakże to nie oznacza, że zdanie to nie jest zdaniem w sensie logiki. Z natury zdania Bóg istnieje wiadomo, że tylko jedna wartość logiczna przysługuje temu zdaniu i wcale nie musimy znać wartości logicznej tego zdania.
Wydaje mi się, że z powyższych zacytowanych fragmentów wynika, że niemożność postawienia hipotezy wcale nie oznacza, że zdanie jest bezsensowne w sensie logiki.
Nawet jeżeli ktoś za chwile przyjdzie i udowodni, że jednak jest bezsensowne w sensie logiki, to pamiętajmy, że byłoby bezsensowne tylko w sensie logiki. No i ewentualnie w sensie innego systemu, który ktoś sobie stworzy.
Chociaż zastanawia mnie czy zdanie Bóg istnieje nie podpada pod rodzaj zdania zbiór wszystkich zbiorów jest elementem zbioru wszystkich zbiorów, gdyż z natury zdania Bóg istnieje wiemy, że my ludzie nie odgadniemy nigdy wartości logicznej. W takim wypadku Bóg istnieje byłoby bezsensowne w sensie logiki. No i wtedy ateista semiotyczny może ze spokojem głosić swoje poglądy z zastrzeżeniem, że wyznaje/ wierzy w logikę
Edycja: jednak myślę, że nie podpada. To, że my nie możemy odgadnąć wartości logicznej i nigdy nie będziemy mogli odgadnąć nie zabiera tego, że może albo istnieć albo nie istnieć. Także bym został przy tym, ze zdanie Bóg istnieje jest sensowne logicznie.
Autor podaje definicje pojęcia pierwotnego jakim jest Zdanie, które odpowiada potocznemu pojęciu zdania sensownego. "Zdanie to każda wypowiedź o przedmiotach świata- materialnego czy też pomyślanego- której można jednoznacznie przypisać jedną z dwóch wykluczających się cech prawdy lub fałszu zwanych wartościami logicznymi. Wartość ta może być dla danego zdania nieznana, ale wiadomo z natury stwierdzenia, że jedna, i tylko jedna z nich przysługuje temu zdaniu"
Dalej:
"Jeśli mamy przy tym powody, by sądzić, iż wartością tą jest prawda, to mówimy niekiedy o takim zdaniu, że jest hipotezą. Na przykład zdanie każda liczba parzysta większa od 2 jest sumą dwóch liczb pierwszych jest hipotezą(Goldbacha): jej wartość logiczna, według najlepszej wiedzy autora, nie jest w chwili pisania tych słów komukolwiek znana, choć wiele wskazuje na to, że hipoteza ta jest prawdziwa. Zastrzeżenie o sensowności wypowiedzi jest istotne: np. wypowiedzi zbiór wszystkich zbiorów jest elementem zbioru wszystkich zbiorów nie można przypisać konsystentnie wartości logicznej, więc wypowiedź ta nie jest zdaniem w sensie logiki."
Teraz zgodnie z powyższym odnośnie zdania : Bóg istnieje
Nie możemy sformułować hipotezy, że powyższe zdanie jest fałszywe ani prawdziwe, gdyż nie mamy żadnych powodów ku temu i mieć nie możemy, bo Bóg "jest" poza naszym światem. Jednakże to nie oznacza, że zdanie to nie jest zdaniem w sensie logiki. Z natury zdania Bóg istnieje wiadomo, że tylko jedna wartość logiczna przysługuje temu zdaniu i wcale nie musimy znać wartości logicznej tego zdania.
Wydaje mi się, że z powyższych zacytowanych fragmentów wynika, że niemożność postawienia hipotezy wcale nie oznacza, że zdanie jest bezsensowne w sensie logiki.
Nawet jeżeli ktoś za chwile przyjdzie i udowodni, że jednak jest bezsensowne w sensie logiki, to pamiętajmy, że byłoby bezsensowne tylko w sensie logiki. No i ewentualnie w sensie innego systemu, który ktoś sobie stworzy.
Chociaż zastanawia mnie czy zdanie Bóg istnieje nie podpada pod rodzaj zdania zbiór wszystkich zbiorów jest elementem zbioru wszystkich zbiorów, gdyż z natury zdania Bóg istnieje wiemy, że my ludzie nie odgadniemy nigdy wartości logicznej. W takim wypadku Bóg istnieje byłoby bezsensowne w sensie logiki. No i wtedy ateista semiotyczny może ze spokojem głosić swoje poglądy z zastrzeżeniem, że wyznaje/ wierzy w logikę

Edycja: jednak myślę, że nie podpada. To, że my nie możemy odgadnąć wartości logicznej i nigdy nie będziemy mogli odgadnąć nie zabiera tego, że może albo istnieć albo nie istnieć. Także bym został przy tym, ze zdanie Bóg istnieje jest sensowne logicznie.

