Cytat:Elf ma swoje przedstawienie nawet graficzne, gdybym wyruszał na poszukiwanie elfa wiedziałbym czego mam szukać. Elf składa się z terminów empirycznych.
Twórca pierwszego elfa w życiu żadnego elfa nie widział, na ilustracji ani gdziekolwiek. A jednak elfa wymyślił. Oczywiście, odwoływał się przy tym do materiału empirycznego. Ale elfa wcześniej nie widział.
Bóg składający się z jakiejś egzotycznej, obcej substancji nie musi być bezsensowny i nie jest oderwany od doświadczenia. Doświadczenie pozwala Ci postulować, że istotą Boga jest coś niedostępnego doświadczeniu. Nie musisz określać, co takiego konkretnie. Tak samo, jak przy pomocy zmysłów możesz postawić teorię, że "coś jest" za horyzontem. Nie jest to twierdzenie bezsensowne, mimo, że nie masz pojęcia, co konkretnie się tam znajduje.
Różnica tkwi jedynie w trudności przebicia bariery poznania, bariera horyzontu jest przekraczalna, bariera transcendencji nie. Nie zmienia to jednak statusu wypowiedzi mówiącego podczas wydawania sądu.
Cytat:Zarówno weryfikowalność jak i falsyfikowalność były postulowane jako kryterium sensowności twierdzeń, ale także uważam, że mają wiele słabych stron w tej kwestii. Dlatego właśnie jestem zwolennikiem wymogu Hume'a jako kryterium sensu.
Przytocz proszę wymóg Hume'a, bo mam wątpliwości o co chodzi.
Cytat:Zasadniczo nie ma to nic wspólnego z naszą dyskusją, ale jeśli już mówisz takie rzeczy bardzo miło byłoby gdybyś je poparł jakimś odnośnikiem bibliograficznym
Cytat:Nie jest wystarczającym opisem, ponieważ nie poddaje się restrykcji wymogu Hume'a.
Do ostatniego odniosę się jak podeślesz mi materiał. Przytoczone wnioskowanie to Ockham albo Anzelm z Canterbury, nie pamiętam. Moim zdaniem jest tak porażająco logiczne w swojej prostocie, że trudno je ruszyć. Jest to związane z tematem o tyle, że zbija twierdzenie o nieostrości pojęcia Boga.
Każda istota we wszechświecie może zostać opisana zestawem współrzędnych obejmujących wszystkie jej cechy oraz zajmowany odcinek w czasie i przestrzeni. Oczywiste jest, że dwie istoty nie mogą zajmować tego samego odcinka czasoprzestrzeni. Jeśli znajdziesz dwa identyczne zapisy, w których zaksięgowano identyczne cechy i to samo położenie, jasne będzie, że oba zapisy traktują o tej samej istocie.
Jak to się ma do transcendencji? W rzeczywistości "poza czasem i przestrzenią" nie ma czasu i przestrzeni. Nie da się zatem opisywać bytujących tam istot w kategoriach położenia i trwania. Jedynym parametrem który może funkcjonować na tego rodzaju płaszczyźnie egzystencji są jakości.
Dwie istoty o identycznych jakościach będą zatem tą samą istotą.
Jeśli opiszesz Boga jako istotę najwyższą, najdoskonalszą i najpiękniej pachnącą wyczerpiesz tym samym możliwości opisu. Inna istota opisana przy pomocy tych samych atrybutów nie może być rozłączna od Boga, musi być Bogiem.

