Marcin_77 napisał(a):"Ballada o Januszku" to mocny serial. Za mojej młodości leciał o jakiejś nieprzyzwoicie późnej porze, gdy go w końcu kiedyś obejrzałem, zrozumiałem dlaczego. Scena z "karcerem" jest w zasadzie takim ukoronowaniem tego wszystkiego. A gdy zaraz potem wydaje się, że wszystko odmieni się już całkiem na dobre.... No właśnie...Nie wiem co było w serialach z tamtych lat, ale one są w mojej ocenie takie realistyczne. Dramat obyczajowy to był dramat obyczajowy, dzisiejsze historie serialowe są dla mnie jakieś mdłe, nijakie. Reżyserskie metody i gra aktorska także zupełnie inne. Począwszy od samego dźwięku. Nie wiem jak wygląda nagrywanie słów aktorów od kuchni ale zwyczajnie te starsze metody bardziej mi odpowiadają, bardziej odpowiada mi ich efekt.
A Ballada jest w rzeczy samej mocnym i pesymistycznym serialem. Ten serial to przestroga, bardzo aktualna przestroga.
A scena karceru może swobodnie robić za wizualizację słów "prawdziwe skurwysyństwo".
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
