Jester napisał(a):Teoretycznie byłoby to możliwe, ale nieprzydatne w obliczeniach.Właśnie niestety niezbyt możliwe.
Teoria mówi, że pojedynczy atom rozpada się z jakimś prawdopodobieństwem na jednostkę czasu. To oznacza, że nie da się przewidzieć, kiedy rozpadnie się jeden atom, ale kiedy mamy ich ogromne ilości, możemy przewidzieć, ile z nich rozpadnie się w danym czasie. Przez analogię: nie jesteśmy w stanie powiedzieć, jaki będzie wynik pojedynczego rzutu monetą, ale kiedy ktoś weźmie 1000 monet i rzuci w powietrze, możemy powiedzieć, że ok. 500 upadnie na ziemię orłami, a ok. 500 reszkami.
Ponieważ każdy pojedynczy atom rozpada się losowo, nie ma takiego czasu, dla którego mielibyśmy 100% pewności, że się rozpadnie. Dla długich czasów prawdopodobieństwo zbliży się do 100%, ale nigdy tej wartości nie osiągnie, co zazwyczaj oznacza, że jakieś atomy zostaną.
Tak jak napisał Jester, można policzyć, kiedy statystycznie zostanie 1 atom, ale... to wcale nie znaczy, że po tym czasie faktycznie będziemy mieć 1 atom. Może to być 1 atom, ale może też być 0 albo 5. Przy tak małych liczbach statystyka już nie działa tak ładnie i wszystko staje się nieprzewidywalne.
Najwięcej, co możemy podać, to czas, po jakim próbka rozpadnie się z jakimś określonym prawdopodobieństwem (np. po jakim czasie z prawdopodobieństwem 50% nie zostanie nic) - z tym że kolejna rzecz, ten czas zależy od wielkości próbki, a czas połowicznego rozpadu nie. Czas połowicznego rozpadu to czas, po jakim prawdopodobieństwo rozpadu pojedynczego atomu osiąga 50% i tyle. Natomiast czas, po jakim zostanie nam 1 atom z próbki liczącej N atomów to czas, po jakim prawdopodobieństwo rozpadu pojedynczego atomu osiąga 1-1/N (teoretycznie, bo jak już pisałem - wcale nie musi wtedy zostać 1 atom) - a to już wyraźnie zależy od N.
![[Obrazek: style3,Fizyk.png]](http://www.sloganizer.net/en/style3,Fizyk.png)
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
