Rita napisał(a):Nie wgłębiałam się w temat, ale może przytoczycie jakieś rzetelne opracowania potwierdzające, że to się nie zdarza?Dość trudno przytoczyć opracowania potwierdzające, że coś się nie zdarza

Sporadycznie podobno się zdarza, ale mnie chodzi o co innego: kolega jakoś dziwacznie rozdziela dni płodne od owulacji. Co to niby ma znaczyć, że w dni płodne prawdopodobieństwo owulacji jest największe? Dni płodne to są właśnie dni owulacji plus kilka wstecz i w przód. A kalendarzyka już nawet Watykan od dawna nie poleca, za to poleca metody, o których pisze Jester. Nie polegają one na żadnym wyliczaniu, tylko na obserwacji swojego organizmu.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

