Ja jestem za legalizajcą marihuany. Próbowałem, tak jak się próbuje fajek i alkoholu i nie jestem z tego powodu ani dumny, ani niedumny. Ale powinno to być dostępne tak jak inne używki od 18 lat, bo gdy zrobi sie np. od 16 to wtedy będą próbować nie 14-16-latkowie, tylko 12-latkowie. To efekt zakazanego owocu, sięgasz po to co nielegalne. Gdy się zalegalizuje ten i jeszcze kilka innych narkotyków, wtedy problem w takiej skali zniknie. Od alkoholu też się można uzależnić, on też zabija, on też niszczy - mój ojciec i mój dziadek są alkoholikami, niechlubna rodzinna tradycja. A po za tym świetnie się sprawuje takie prawo w praktyce. W Amsterdamie jest nawet Festiwal Marihuany, jurorzy jeżdżą po palarniach i oceniają jakość specyfiku. Ale tam uzależnienie spadło od czasu liberalizacji przepisów.
"Sens tego jest taki że masz być jak te okraki
Bez myśli Bóg ojciec i tak za wszystkim o ciebie pomyśli" Kult, Park 23
Bez myśli Bóg ojciec i tak za wszystkim o ciebie pomyśli" Kult, Park 23

