- ||| - napisał(a):A co tu ma do tłumaczenia? Wystarczy, że rzuci parę medycznych terminów, a wdowa nawet nie będzie miała pojęcia co to znaczy.Akurat wdowy ciężko przekonać nawet gdy naprawdę nie można było męża uratować, ale cóż taka już natura wdów.
Cytat:To akurat prawda, ale z tym wykryciem jest duży problem. Jak np wykażesz, że lekarz powinien w tym czasie zrobić to i to, a robił to i tamto, a stan pacjenta był taki i taki? Wszelkie takie sprawozdania sporządza szpital i może sobie wypisywać co chce. Nie ma praktycznie jak udowodnić, że doszło do nieprawidłowości.Akurat wykazanie czy naprawdę doszło do zaniedbań nie jest takie ważne. Wystarczy trochę poobserwować zachowania klientów, ("Co z tego, że poczta strajkowała wystawiam negatywa") żeby przewidzieć jak będzie to wyglądać ("Nie uratowali go - kiepscy lekarze ostrzegę wszystkich moich krewnych i znajomych") a po co niepotrzebnie psuć sobie opinię na którą pracowało się bardzo długo.
BTW: a nie uważasz, że lepiej pieniądze przeznaczane na ubezpieczenie wydać na utrzymanie - lepiej zjeść, jakiś basen czy inna siłownia co kto lubi? Nawet w przypadku najniższej płacy składka zdrowotna wynosi około 80zł - na lepsze produkty żywnościowe wystarczy.
Zaglądali mi do toreb, zaglądali do waliz, do dupy nie zajrzeli, a tam miałem socjalizm.
Bohdan Smoleń ®
Bohdan Smoleń ®

