Widzę twórcy zwolnili nieco z fabułą, 3 sezon to jakieś 3/4 trzeciego tomu. Szkoda tylko, że zamiast pokazywania większej ilości cycków, nie pokazują niektórych postaci czy wątków.
Nie rozumiem też ich niechęci do błaznów, przecież to też jest jednak jakaś funkcja na dworze. Chociaż może tu chodzić o jakąś dziwnie rozumianą politpoprawność, bo chyba wszystkie błazny przedstawione w książce nie były pełnosprawne umysłowo.
A sam odcinek mi się podobał, zostawia duże pole do spekulacji co do dalszych losów wielu postaci, oczywiście dla ludzi którzy nie czytali książek.
Jeśli zaś chodzi o sam sezon, no to jakby nie patrzeć, za dużo się nie wydarzyło. Dwa śluby, dwa podbite miasta, 2 (bo głów nie liczę) odcięte ważne dla ich właścicieli części ciała i to chyba wszystko.
Nie rozumiem też ich niechęci do błaznów, przecież to też jest jednak jakaś funkcja na dworze. Chociaż może tu chodzić o jakąś dziwnie rozumianą politpoprawność, bo chyba wszystkie błazny przedstawione w książce nie były pełnosprawne umysłowo.
A sam odcinek mi się podobał, zostawia duże pole do spekulacji co do dalszych losów wielu postaci, oczywiście dla ludzi którzy nie czytali książek.
Jeśli zaś chodzi o sam sezon, no to jakby nie patrzeć, za dużo się nie wydarzyło. Dwa śluby, dwa podbite miasta, 2 (bo głów nie liczę) odcięte ważne dla ich właścicieli części ciała i to chyba wszystko.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.

