Różnica między szpitalem prywatnym a państwowym jest taka, że w szpitalu prywatnym w interesie lekarzy jest ratowanie pacjenta, bo kazdy wyleczony to nie tylko zysk z opłat za leczenie, ale i reklama dla firmy, a wszpitalu państwowym personel większy zysk moze osiągnąc dzieki śmierci pacjenta. Dokładnie ten sam mechanizm działął w łodzkim pogotowiu. Ogłoszenie swego sprzeciwu, czyni zaś ową śmierc dla handlarzy organami bezużyteczną, bo i tak pobrać owych organów nie moga, chyba że posuną się do działań jawnie przestępczych i "czarnorynkowych" Lekarstwem na owe patologie jest tylko prywatyzacja lecznictwa. W przypadku szpitala prywatnego samo podejrzenie o taki preceder całkowicie niszczy go jako firmę.
I dlatego ja się pobraniu moich organów sprzeciwiam, aczkolwiek nie wykluczam, ze w zmienionych warunkach moge ten sprzeciw wycofac. A wogóle powinien istniec centralny rejestr dawców, a nie sprzeciwów. Powinno istniec w tej materii domniemanie sprzeciwu, a nie zgody. Już sam fakt, że urzednicy medyczni zdecydowali na odwrót daje wiele do myślenia i jest poważnym sygnałem ostrzegawczym
I dlatego ja się pobraniu moich organów sprzeciwiam, aczkolwiek nie wykluczam, ze w zmienionych warunkach moge ten sprzeciw wycofac. A wogóle powinien istniec centralny rejestr dawców, a nie sprzeciwów. Powinno istniec w tej materii domniemanie sprzeciwu, a nie zgody. Już sam fakt, że urzednicy medyczni zdecydowali na odwrót daje wiele do myślenia i jest poważnym sygnałem ostrzegawczym

