Sinner:
Potężne państwa o wielkich budżetach i sprawnej policji łamią sobie zęby na problemie band kontrolujących narkotykowy rynek. Jak do tej pory tylko autorytarne rządy, absolutny zamordyzm i wielka sieć informatorów w społeczeństwie skutecznie zwalczały ten rodzaj bandytyzmu. I myślę, że inaczej się nie da - nikt bowiem nie przyzna się policji, że kupił narkotyk od bandyty, a jest to rzecz niewielka, wręcz intymna, wymiana z ręki do ręki, a ponadto ulotna, bo szybko jest konsumowana. Tylko terrorem i inwigilacją służby państwowe są w stanie zgłębić tajemnice życia prywatnego wszystkich jego obywateli i skutecznie je kształtować.
Stany Zjednoczone kiedyś aparatem władzy chciały ukrócić patologię alkoholizmu.
Wiem, że jest to wybór między dwoma złymi rozwiązaniami, ale czy gdyby trudne problemy miały dobre rozwiązanie, to czy przypadkiem dawno już przestałyby być problemami?
Potężne państwa o wielkich budżetach i sprawnej policji łamią sobie zęby na problemie band kontrolujących narkotykowy rynek. Jak do tej pory tylko autorytarne rządy, absolutny zamordyzm i wielka sieć informatorów w społeczeństwie skutecznie zwalczały ten rodzaj bandytyzmu. I myślę, że inaczej się nie da - nikt bowiem nie przyzna się policji, że kupił narkotyk od bandyty, a jest to rzecz niewielka, wręcz intymna, wymiana z ręki do ręki, a ponadto ulotna, bo szybko jest konsumowana. Tylko terrorem i inwigilacją służby państwowe są w stanie zgłębić tajemnice życia prywatnego wszystkich jego obywateli i skutecznie je kształtować.
Stany Zjednoczone kiedyś aparatem władzy chciały ukrócić patologię alkoholizmu.
Wiem, że jest to wybór między dwoma złymi rozwiązaniami, ale czy gdyby trudne problemy miały dobre rozwiązanie, to czy przypadkiem dawno już przestałyby być problemami?
(K.A.)

