Oj tam, jeszcze ten ród powstanie na nogi. Bran gdy wróci ze swojej wyprawy, która zapewne będzie długo trwała, jako bohater, arystokrata-warg i już w końcu młody mężczyzna, który powracając z wyprawy będzie wystarczająco dojrzały, aby przejąć swoje dziedzictwo lorda Winterfell i Namiestnika Północy. Małżeństwo Sansy i Tyriona, choć z obecnej perspektywy może się wydawać na korzyść Lannisterów, to de facto może obrócić się przeciwko nim, ponieważ jeśli się w końcu okaże, że Bran i Rickon żyją, to dziecko Tyriona nie będzie dziedzicem Winterfell i Północy, a małżeństwo może wymusić pewien sojusz między Starkami i Lannisterami, zwłaszcza jeśli Tywin kopnie w końcu w kalendarz. Do tego można jeszcze doliczyć Arye, która zapewne będzie trenować się na "człowieka bez twarzy" i skrytobójce. Nie można jeszcze zapomnieć o Jonie Snowie, który nieformalnie może w przyszłości "zabezpieczać" tyły jako Lord Komandor Nocnej Straży. Starkowie dosyć dzieciaci są, więc nawet jeśli paru z nich umarło, to krew dalej płynie w żyłach prawowitych dziedziców.
Tak jakby ktoś się czepiał, że spoileruje, to podkreślam, że to tylko moje spekulacje, bo nie czytałem książek.
Tak jakby ktoś się czepiał, że spoileruje, to podkreślam, że to tylko moje spekulacje, bo nie czytałem książek.
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł
Kurt Gödel
Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
Kurt Gödel
Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/

