Żebyś wiedział.
Już to pisałem ale powtórzę.
Zjeździłem całą Europę ale nigdzie nie spotkałem na drodze żadnej pałętającej się ludności. Nigdzie.
Po przekroczeniu polskiej granicy nagle, jak spod ziemi, wyrastają czarne postacie.
Jak atak zombie.
Co jest z tymi Polakami?
Już to pisałem ale powtórzę.
Zjeździłem całą Europę ale nigdzie nie spotkałem na drodze żadnej pałętającej się ludności. Nigdzie.
Po przekroczeniu polskiej granicy nagle, jak spod ziemi, wyrastają czarne postacie.
Jak atak zombie.
Co jest z tymi Polakami?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

